Doszło do gwałtownego wzrostu zagrożenia dla Rosji ze strony USA i ich sojuszników - zameldował rosyjskiemu prezydentowi Władimirowi Putinowi wysokiej rangi oficer Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksandr Malewanyj.
"Doszło do gwałtownego wzrostu zagrożenia zewnętrznego dla państwa. Uzasadnione pragnienia narodów Krymu i mieszkańców wschodnich regionów Ukrainy, aby być z Rosją, wywołują histerię u Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników" - oświadczył cytowany przez agencję Interfax wiceszef FSB Aleksandr Malewanyj. "Podejmują oni działania mające wywrzeć destrukcyjny wpływ na sytuację społeczno-polityczną i gospodarczą naszego kraju" - oznajmił, dodając, że kraje zachodnie "demonstrują dążenie do osłabienia wpływów Rosji na żywotnie ważnym dla niej obszarze".
Wiceszef FSB poinformował, że "opracowywane i realizowane są ofensywne działania kontrwywiadowcze i wywiadowcze, które mają udaremnić takie wysiłki". Malewanyj nie podał szczegółów tych działań. Wypowiedź oficera FSB może pogłębić obawy Zachodu, że po aneksji Krymu Moskwa będzie chciała przyłączyć do Rosji także wschodnią Ukrainę. Wcześniej w piątek prezydent USA Barack Obama ocenił, że koncentracja rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą może być czymś więcej niż tylko sposobem na zastraszenie Ukrainy i może oznaczać, iż Rosjanie "mają dodatkowe plany".
Amerykańskie sankcje
W odpowiedzi na wojskową interwencję Rosji na Krymie oraz nielegalną zdaniem wspólnoty międzynarodowej aneksję półwyspu, USA nałożyły już sankcje w postaci zamrożenia aktywów i/lub zakazu wizowego wobec ok. 30 Rosjan, w tym wysokiej rangi urzędników i osób z najbliższego kręgu prezydenta Władimira Putina, a także kilku oligarchów, którzy dorobili się przy nim ogromnych majątków. Sankcjami objęty został też Bank Rossija z Petersburga, obsługujący wielu ludzi ze szczytów rosyjskiej władzy. Ponadto prezydent Barack Obama zagroził sankcjami wobec kluczowych sektorów gospodarki Rosji (finansowego, energetycznego, obrony, metalowego i górnictwa oraz inżynieryjnego), jeśli Kreml będzie eskalować sytuację na Ukrainie, np. wysyłając swe wojska do wschodnich i południowych regionów kraju. W tym celu prezydent Obama podpisał specjalny dekret, który umożliwi ministrowi skarbu USA nałożenie sankcji na sektory rosyjskiej gospodarki i działające w nich firmy w każdej chwili, bez zgody Kongresu.
Autor: mtom / Źródło: PAP