- Zarzuty, że Hekmati pracował dla nas albo został wysłany do Iranu przez CIA, są fałszywe - tak rzecznik Białego Domu skomentował wydany w Teheranie wyrok śmierci na Amerykanina irańskiego pochodzenia, Amira Mirzę Hekmatiego.
"Amir Mirza Hekmati, który został uznany za winnego współpracy z wrogim krajem i szpiegostwo na rzecz CIA, został skazany na śmierć" przez sąd rewolucyjny w Teheranie - podałairańska agencja Fars. Jak podkreślono, sąd uznał go m.in. za "wroga Boga" (mohareb).
Amir Mirza Hekmati, który został uznany za winnego współpracy z wrogim krajem i szpiegostwo na rzecz CIA, został skazany na śmierć agencja Fars
Wyrok sądu pierwszej instancji nie jest prawomocny i podlega apelacji.
Amerykanin irańskiego pochodzenia
28-letni mężczyzna został aresztowany w grudniu 2011 roku. Według irańskiego ministerstwa wywiadu, był on szkolony w amerykańskich bazach w Afganistanie i Iraku.
Hekmati to były żołnierz piechoty morskiej, który urodził się w USA w irańskiej rodzinie. Stany Zjednoczone apelowały o uwolnienie Hekmatiego. Według nich szwajcarscy dyplomaci, którzy reprezentują w Iranie interesy USA, zabiegali o widzenie z Hekmatim w sobotę, ale władze Iranu na to nie zezwoliły.
Biały Dom: uwolnić
Już po wyroku rzecznik Białego Domu, Tommy Vietor, powiedział, że "jeśli doniesienia o wyroku są prawdziwe", to Stany Zjednoczone go potępiają. - Zarzuty, że Hekmati pracował dla nas albo został wysłany do Iranu przez CIA, są fałszywe - powiedział Vietor dodając, że "irański reżim ma historię fałszywych oskarżeń o szpiegostwo, wydobywania siłą zeznań i przetrzymywania Amerykanów z powodów politycznych".
Vietor wezwał Teheran do natychmiastowego wypuszczenia Hekmatiego.
Źródło: reuters, pap