Hamas nie czuje się w żadnej mierze zobowiązany międzynarodowym wezwaniem do zawieszenia broni. Izrael podobnie: uznając przegłosowaną w nocy rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ za "niewykonalną", siły izraelskie kontynuują działania zbrojne w Strefie Gazy, gdzie śmierć poniosło już blisko 800 osób.
- Chociaż jesteśmy głównym aktorem na obszarze Strefy Gazy, nikt z nami nie konsultował się w sprawie tej rezolucji, nie uwzględniono naszej wizji i interesów naszych ludzi - mówił francuskiej agencji prasowej AFP Ayman Taha, wysokiej rangi członek Hamasu. - W rezultacie uznajemy, że ta rezolucja nas nie dotyczy (...) - zaznaczył.
Tekst rezolucji został przyjęty ostatniej nocy stosunkiem 14:15; od głosu wstrzymały się Stany Zjednoczone (czytaj więcej). Pośród zapisów rezolucji znalazło się wezwanie do "natychmiastowego, trwałego i w pełni respektowanego" zawieszenia broni.
Tel Awiw ma własne interesy
- Wystrzelenie rakiet dzisiejszego [w piątek - red.] ranka jest jedynie dowodem, że decyzja ONZ jest niewykonalna i nie będzie honorowana przez mordercze organizacje palestyńskie - powiedział szef izraelskiego rządu Ehud Olmert, po zamknięciu nadzwyczajnych obrad, gdzie rada ministrów oceniała rezolucję.
Odrzucenie przez Tel Awiw międzynarodowego wezwania było oczekiwane ze względu na "własne interesy". - Izrael działał, działa i będzie działać tylko we własnym interesie, w imię potrzeb w zakresie bezpieczeństwa swych obywateli i ich prawa do samoobrony - oświadczyła Cipi Liwni, szefowa izraelskiej dyplomacji tuż przed nadzwyczajnym piątkowym posiedzeniem rządu. Tam izraelskie władze mają ocenić rezolucję ONZ.
Izrael działał, działa i będzie działać tylko we własnym interesie, w imię potrzeb w zakresie bezpieczeństwa swych obywateli i ich prawa do samoobrony. Cipi Liwni, szefowa izraelskiej MSZ
Walki nie ustają
Działania prowadzone są po obu stronach. Izraelskie siły powietrze - według relacji świadków - zbombardowały przedmieścia Gazy - najludniejszego miasta w Strefie z ok. 400 tys. ludnością. Na północy terytorium, w Beit Lahia, czołgi zbombardowały dom, zabijając sześć osób palestyńskiej rodziny.
Według rzecznika izraelskiej armii, ostatniej nocy w sumie namierzono 50 celów.
Hamas też nie odpuszcza. W piątek w kierunku południowego Izraela wystrzelono cztery rakiety. Nie było doniesień o zabitych bądź rannych.
Źródło: AFP