Takiej fali zachorowań na grypę nie było od 15 lat

7 lutego amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) przedstawiło nowe statystyki dotyczące grypy. Wynika z nich, że w trwającym ciągle sezonie zachorowań, odnotowano już co najmniej 24 mln przypadki tej choroby, 310 tys. hospitalizacji i 13 tys. zgonów. Według CDC liczby te stale rosną w całym kraju i są na najwyższym poziomie od co najmniej 15 lat. Ponad 96 proc. potwierdzonych przypadków stanowi grypa typu A.

CDC podaje, że 44 amerykańskie stany odnotowały "bardzo wysokie" lub "wysokie" poziomy zachorowań na grypę. Z powodu rozprzestrzeniania się choroby również wśród dzieci i nastolatków, niektóre szkoły musiały zawiesić lekcje albo prowadzić je w trybie zdalnym.

ZOBACZ TEŻ: Szczepionki są, a "mamy grypę co roku". Eksperci tłumaczą

W tygodniu kończącym się 25 stycznia, po raz pierwszy od pięciu lat - czyli początku pandemii - liczba zgonów na grypę przewyższyła liczbę zgonów na COVID-19 - zauważa CBS News, powołując się na dane CDC. We wskazanym tygodniu zgony na grypę stanowiły 1,7 proc. wszystkich w kraju, a zgony na COVID-19 - 1,5 proc. Wstępne wskazują, że do 1 lutego odsetek ten w przypadku grypy mógł jeszcze bardziej wzrosnąć - do 2 proc. W Kalifornii, na Hawajach, czy stanach Waszyngton, Oregon i Wyoming, zgonów na grypę tygodniowo jest dwa razy więcej niż tych na COVID-19.

Grypa szaleje również w Polsce. Według systemu e-zdrowie, w styczniu lekarze rozpoznawali około 50 tysięcy przypadków grypy tygodniowo. To pięć razy więcej niż w listopadzie ubiegłego roku. Dominuje grypa typu A - przede wszystkim podtyp H1N1. Wzrost liczby zachorowań na grypę sprawia, że w niektórych placówkach informowano, iż zaczynało brakować łóżek dla chorych, z kolei w aptekach brakowało leków. Lekarze przypominają, że szczepienie jest najskuteczniejszą, najtańszą metodą ochrony przed grypą.

ZOBACZ TEŻ: Rośnie liczba chorych na grypę, w szpitalach zaczyna brakować łóżek