Gandalf walczy z Łukaszenką


- To straszne czasy, kiedy ludzie są aresztowani i uniemożliwia im się robienie tego, co chcą jako wolni obywatele - powiedział Sir Ian McKellen, aktor znany między innymi z roli Gandalfa w filmowej trylogii "Władca Pierścieni". Grupa Brytyjczyków zebrała się przed ambasadą Mińska w Londynie, aby zaprotestować przeciw sytuacji na Białorusi.

Poza McKellenem, pod urzędem był też aktor Samuel West i scenarzysta Tom Stoppard. Wszyscy trzej interesują się sytuacją w Mińsku między innymi dlatego, że zaprzyjaźnili się z członkami "Wolnego Teatru Białorusi" (WTB), niezależnego teatru działającego w Mińsku.

Jedna z założycielek WTB Natalia Koliada została zatrzymana w niedzielę podczas protestów na Placu Wolności w Mińsku. Kobieta wraz z mężem spędziła 14 godzin w areszcie. - Czujemy wielką solidarność z nimi, ponieważ nie potrafimy zrozumieć jak to by było być w ich sytuacji - stwierdził filmowy Gandalf.

- Jesteśmy tutaj, żeby powiedzieć, że nie odejdziemy. Wszyscy wiemy, że historia wielokrotnie udowodniła, iż wolność triumfuje nad ograniczonymi i tchórzliwymi ludźmi, którzy desperacko trzymają się władzy - stwierdził West. - Jesteśmy więc pewni zwycięstwa opozycji - dodał aktor.

W demonstracji wzięła też udział siostra jednego z aresztowanych rywali Aleksandra Łukaszenki w wyborach prezydenckich, Andrieja Sannikaua. - W moim kraju wyrażenie wolnej woli i walka o swoje poglądy jest zakazana, dlatego bardzo wam dziękuje. Niech żyje Białoruś! - powiedziała Irina Bogdanowa.

Źródło: Reuters