Premier Francji Francois Fillon poinformował w piątek, że rząd pracuje nad nową ustawą dotyczącą przeciwdziałania terroryzmowi. Prace rozpoczęto po wydarzeniach na południu kraju, gdzie dzień wcześniej w akcji policyjnej zginął podejrzany o zabicie siedmiu osób mężczyzna. Ustawa ma być gotowa do dyskusji za 2 tygodnie.
Merah, Francuz o algierskich korzeniach, który przyznał się do zabójstwa trzech żołnierzy w Tuluzie i w Montauban 11 i 15 marca oraz do zastrzelenia 19 marca nauczyciela i trojga dzieci przed szkołą żydowską w Tuluzie, zginął w tym mieście w czwartek od snajperskiego strzału, po trwającym 32 godziny oblężeniu domu, w którym się ukrywał.
W ekspresowym tempie
Po tych wydarzeniach Francois Fillon oświadczył w piątkowe przedpołudnie, że projekt nowej ustawy antyterrorystycznej zostanie opracowany w ciągu dwóch tygodni i że rząd odbędzie w tej sprawie konsultacje z kierownictwem Senatu, który jest kontrolowany przez opozycję.
Premier powiedział też rozgłośni RTL, że władze "w żadnym momencie" nie podejrzewały, iż zabity przez policję 23-letni Mohamed Merah, mimo iż był wcześniej sądzony, może być niebezpieczny.
Już w czwartek prezydent Nicolas Sarkozy zapowiedział ściganie osób odwiedzających strony propagujące islamski ekstremizm lub podburzające do nienawiści. Dodał, że Francja nie będzie tolerować na swej ziemi "indoktrynacji ekstremistycznej".
Źródło: PAP