Po miesiącach negocjacji zapadła decyzja: Rosja kupuje od Francji co najmniej dwa okręty wojenne klasy Mistral. To jedna z największych między krajem członkowskim NATO a Moskwą. Niepokoi ona Gruzję, bo Mistrale oznaczają dużo większe możliwości inwazji.
Kreml podał w piątkowym oświadczeniu, że podjął decyzję o zakupie dwóch okrętów klasy Mistral, a prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew poinformował o tym swego francuskiego odpowiednika Nicolasa Sarkozy'ego - podało biuro tego ostatniego.
Mistrale mogą przewozić aż 16 śmigłowców i kilkadziesiąt pojazdów opancerzonych, ułatwiając tym samym ich posiadaczom inwazję.
Perspektywa ta niepokoi Gruzję, która z Rosją stoczyła krótką wojnę dwa lata temu i należące obecnie do NATO poradzieckie kraje bałtyckie.
Miesiące żmudnych negocjacji
Rozmowy o zakupie okrętów toczyły się od miesięcy, grzęznąc w kwestiach takich jak, ile będzie to okrętów, gdzie zostaną zbudowane i na ile zostaną wyposażone w wysoką technologię.
Zgodnie z porozumieniem pierwsze dwa okręty zostaną zbudowane przez francuskie firmy DCNS i STX oraz rosyjską OSK. Jedna czwarta udziałów DCNS należy do francuskiego wytwórcy wojskowego sprzętu elektronicznego Thales. Jak oficjalnie poinformowano, kontrakt zawiera również opcję na zbudowanie dwóch dodatkowych Mistrali w dalszej przyszłości.
Porozumienie to zostanie rozszerzone o budowę dwóch dodatkowych jednostek - podano w oświadczeniu biura Sarkozy'ego.
Nowoczesna jednostka
Wartości zamówienia na razie nie podano, ale według Reutera dwa śmigłowce kosztować będą od 400 do 500 mln euro.
Mistral ma blisko 24 tys. ton wyporności. W rejsach transoceanicznych może transportować 40 czołgów, 450 żołnierzy i 16 ciężkich śmigłowców.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia