Francuski sąd zdecydował w środę, że rosyjski miliarder i senator Sulejman Kerimow może wyjść z aresztu za kaucją, która wynosi 40 milionów euro. Przeciwko aresztowanemu w Nicei Rosjaninowi toczy się śledztwo w sprawie oszustw podatkowych i prania brudnych pieniędzy.
Kerimow został aresztowany 20 listopada. Kreml zapowiedział, że uczyni wszystko, co w jego mocy, by chronić "prawowite interesy" Kerimowa.
Kerimow reprezentuje leżący na Kaukazie Północnym Dagestan w Radzie Federacji od 2008 roku. Wcześniej był deputowanym niższej izby parlamentu Rosji, Dumy Państwowej. Według pisma "Forbes" zajmuje 21. miejsce na liście najbogatszych biznesmenów Rosji z majątkiem o wartości 6,3 miliarda dolarów.
Jest właścicielem między innymi pakietu kontrolnego akcji spółki Nafta Moskwa. Do rodziny Kerimowa należy lotnisko w Machaczkale i ponad 80 procent udziałów w koncernie Polus (Polyus), który jest największym w Rosji i jednym z większych na świecie producentów złota.
Ukrywał majątek, nie płacił podatków
Wiosną gazeta "Nice Matin" pisała, że w willi Hier, należącej ponoć do Kerimowa, przeprowadzono rewizję, a policja w Antibes prowadzi śledztwo w sprawie zakupu nieruchomości na Lazurowym Wybrzeżu po zaniżonej cenie, w celu uniknięcia podatków. Współpracownik biznesmena zaprzeczał wtedy, by do Kerimowa należała jakakolwiek nieruchomość za granicą. Według "Nice Matin" wartość majątku Kerimowa we Francji oceniana jest na 500 milionów euro.
Reuters pisze obecnie, powołując się na "źródło bliskie śledztwa", że koncentruje się ono na zakupie kilku luksusowych rezydencji na Lazurowym Wybrzeżu za pośrednictwem fasadowych firm, co miałoby umożliwić Kerimowowi zmniejszenie podatków należnych państwu francuskiemu.
Gdy Kerimow został aresztowany, rosyjska telewizja państwowa Rossija 24 informowała, że nie przyznał się do winy.
Autor: pk/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Hlebushek/Wikipedia(CC BY SA 2.0)