Rosyjskie jednostki obrony wybrzeża stacjonujące w Kaliningradzie rozpoczęły duże ćwiczenia. Szkolą się oddziały wyposażone w rakiety i lotnictwo. Zakończeniem ćwiczeń ma być strzelanie ostrą amunicją.
Jak zapewnia dowództwo Zachodniego Okręgu Wojskowego, obecnie prowadzone manewry są przeprowadzane dwa razy do roku, w zimie oraz latem, i były wcześniej planowane. Nie sprecyzowano, jakie oddziały biorą udział w ćwiczeniu. Mogą to być zarówno rakiety przeciwokrętowe, jak i ziemia-ziemia. Oba rodzaje wyposażenia są na stanie Floty Bałtyckiej.
Rakietowcy w akcji
Scenariusz ćwiczeń zakłada postawienie rakietowych jednostek obrony wybrzeża w stan gotowości i wydanie im rozkazu "rozwinięcia się na stanowiskach bojowych". Oddziały w pełnej tajemnicy wyruszyły z koszar, aby rozstawić swoje wyrzutnie rakiet w wybranych miejscach. Po drodze mają pokonywać różne symulowane przeszkody, takie jak atak bronią biologiczną, atak dywersantów czy naloty.
Jednocześnie ćwiczą lotnicy. Ruch oddziałów obrony wybrzeża z powietrza osłaniają samoloty szturmowe Su-24 i śmigłowce Mi-24 z lotnictwa Floty Bałtyckiej. Ich załogi ćwiczą zwiad lotniczy i naloty.
Zwieńczeniem treningu ma być strzelanie ostrą amunicją. Po dotarciu na wyznaczone stanowiska dywizjony rakietowe mają się przygotować do akcji, a następnie zniszczyć cele. Nie podano, kiedy może to nastąpić. W ostatnich tygodniach Flota Bałtycka już raz przeprowadzała duże ćwiczenia. Na początku miesiąca z koszar wyruszyły jednostki lądowe, których zadaniem jest ochrona baz i właśnie np. dywizjonów rakietowych.
Autor: mk/kka / Źródło: Ria Novosti, severinform.ru
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru