W Ferguson w stanie Missouri został postrzelony policjant, który próbował zapobiec kradzieży. To właśnie w tym mieście na początku sierpnia od kuli innego funkcjonariusza zginął Michael Brown, czarnoskóry nieuzbrojony 19-latek. Tragedia wywołała trwające do tej pory protesty mieszkańców.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez policję w Ferguson, postrzelony funkcjonariusz próbował zapobiec kradzieży. Samotnie pełnił patrol i rozpoczął pościg za dwoma podejrzanymi. W pewnym momencie oddali oni w jego kierunku strzały, jeden z nich zranił mężczyznę w ramię. Został przewieziony do szpitala, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Sprawcy wciąż pozostają na wolności.
Śmierć Michaela Browna
Rzecznik policji poinformował, że nie ma podstaw, by podejrzewać, iż sobotni incydent miał jakikolwiek związek z protestami społecznymi, które od ponad miesiąca mają miejsce w Ferguson.
9 sierpnia biały policjant zastrzelił nieuzbrojonego czarnoskórego 19-latka, Micheala Browna. Wywołało to trwające do tej pory protesty w samym Ferguson, a w całych Stanach Zjednoczonych rozgrzało debatę na temat tzw. profilowania rasowego oraz militaryzacji i szerokich praw policji.
W Ferguson ponad 60 proc. mieszkańców to Afroamerykanie, jednak burmistrz miasta oraz szef policji są biali, a - jak wyliczył Los Angeles Times - z 53 policjantów tylko trzech ma czarny kolor skóry.
Śmierć Michaela Browna jeszcze bardziej nadwyrężyła i tak wątłe już zaufanie pomiędzy władzami a lokalną społecznością. Funkcjonariusz, który zastrzelił Browna, nie usłyszał do tej pory zarzutów.
Szef policji Tom Jackson opublikował w czwartek nagranie z przeprosinami skierowanymi do rodziców Michaela Browna. Po śmierci 19-latka na Jacksona spadła ogromna część krytyki, jednak przeprosiny nie zostały dobrze przyjęte wśród mieszkańców, którzy znów wyszli na ulice.
Autor: kg/tr / Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia