Fajerwerki, szampan i przemówienie Władimira Putina - tak miasto, w którym odbędą się tegoroczne zimowe igrzyska, przywitało nowy rok. Mieszkańcy pamiętają jednak o ubiegłotygodniowych zamachach z Wołgogradu.
Po sylwestrowej zabawie miasto odpoczywa. Na ulicach można spotkać jedynie policjantów i taksówkarzy - relacjonuje specjalny wysłannik TVN24 Paweł Łukasik. W tle noworocznej zabawy pozostają ostatnie zamachy w Wołgogradzie. Jak relacjonuje Łukasik, dla mieszkańców Soczi jest to jednak temat dość odległy. - W tej chwili tutaj jest bezpiecznie - relacjonuje reporter TVN24.
W środowy poranek Władimir Putin odwiedził w wołgogradzkim szpitalu ofiary zamachów. Spotkał się też z miejscowymi notablami. We wtorek prezydent Rosji oznajmił, że Rosja "niezłomnie, brutalnie i konsekwentnie walczyć z terrorystami aż do ich całkowitego unicestwienia".
Zamachy w Wołgogradzie
W Wołgogradzie w ciągu dwóch dni doszło do dwóch samobójczych zamachów. W niedzielę bomba wybuchła na dworcu kolejowym, w poniedziałek natomiast doszło do eksplozji w trolejbusie komunikacji miejskiej. W atakach zginęły 34 osoby, a ok. 150 osób zostało rannych.
Jak na razie nikt nie wziął odpowiedzialności za ataki.
Zamachy terrorystyczne spowodowały wzrost niepokojów związanych z możliwymi atakami islamistów z Kaukazu Północnego przed zbliżającymi się zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Soczi.
Autor: dln\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24