Konferencja przewodniczących grup politycznych Parlamentu Europejskiego zdecydowała w czwartek, by PE zaprosił prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa do odwiedzenia tej instytucji - podaje PAP, powołując się na źródła w PE. Inicjatorami zaproszenia Miedwiediewa byli chadecy.
Uzgodniono, że Miedwiediew - jeśli przyjmie zaproszenie - nie tylko wygłosi przemówienie na sesji planarnej, ale też miałby wziąć udział w debacie z europosłami, np. komisji spraw zagranicznych.
- Taki dialog mógłby mieć formę debaty na forum np. komisji spraw zagranicznych PE lub spotkania z Konferencją Przewodniczących grup politycznych - wyjaśniły źródła. Zabiegali o to przede wszystkim polscy europosłowie, a także frakcja liberałów i Zieloni.
Chcą przepytać prezydenta
Kilka tygodni temu szef polskiej delegacji w chadeckiej Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Jacek Saryusz-Wolski (PO) tłumaczył: - Pomysł był taki, żeby wizyta w PE nie była monologiem, tylko dialogiem, i tylko w takiej formule to ma sens. Tak, żeby poza wystąpieniem Miedwiediewa była okazja do zadawania pytań.
Jak podkreślił, chodzi o pytania zawarte w rezolucjach przyjmowanych przez PE na temat demokracji, rządów prawa i praw człowieka w Rosji. To z inicjatywy Zielonych i liberałów PE uchwalił w lutym krytyczną rezolucję, w której wyraził niepokój z powodu rosnącej liczby przypadków łamania praw człowieka w Rosji, a także braku niezawisłości rosyjskich sądów.
Inicjatorem zaproszenia Miedwiediewa do PE była właśnie EPL, a dokładnie jej lider, francuski eurodeputowany Joseph Daul.
Źródło: PAP