Etiopska prokuratura postawiła zarzuty terroryzmu pięciu osobom podejrzanym o udział w czerwcowym ataku bombowym w Addis Abebie, wymierzonym w premiera Abiya Ahmeda - podał lokalny dziennik "The Reporter". Oskarżono ich o próbę zabójstwa szefa rządu.
Według prokuratury oskarżeni chcieli pozbyć się premiera, który ich zdaniem zajmuje stanowisko przysługujące Frontowi Wyzwolenia Oromo (OLF). Jest to dawna grupa rebeliancka, którą obecny rząd usunął z oficjalnej listy organizacji terrorystycznych.
Do zamachu na premiera doszło 23 czerwca podczas odbywającego się w stolicy wiecu. W eksplozji zginęły dwie osoby, a ponad 150 odniosło rany. W wydarzeniu brały udział dziesiątki tysięcy osób. Szef rządu został szybko ewakuowany z miejsca zdarzenia i nic mu się nie stało. Zdaniem prokuratury organizatorką ataku jest mieszkająca w Kenii Etiopka, która wciąż pozostaje na wolności. Zamachowcy na wiecu w Addis Abebie mieli na sobie koszulki z podobizną premiera, by uchodzić za jego zwolenników. Zdaniem oskarżonych Abiy - pierwszy etiopski premier wywodzący się z grupy etnicznej Oromo - nie jest wśród Oromów popularny. Zgodnie z aktem oskarżenia zamachowcy chcieli "stworzyć wrażenie, że Abiyowi brakuje poparcia wśród Oromów". Oromowie to wyznająca islam grupa plemion kuszyckich zamieszkujących południową Etiopię. Przedstawiciele tej grupy przez lata walczyli przeciw władzy Tigrajczyków, którzy w Etiopii stanowią mniejszość.
Nadzieja na przyszłość
42-letni premier Abiy Ahmed Ali, lider Etiopskiego Ludowego Frontu Rewolucyjno-Demokratycznego (EPRDF), były wojskowy i szef agencji wywiadu stanął na czele etiopskiego rządu w kwietniu. Od objęcia funkcji szef rządu uwolnił sporą grupę więźniów politycznych aresztowanych za poprzedniej władzy i rozpoczął liberalizację gospodarki. Kierownictwo OLF na razie nie skomentowało stanowiska prokuratury. Przywódcy wygnanego wcześniej OLF w połowie września wrócili do kraju, co było możliwe dzięki decyzji obecnego rządu Etiopii. Wywołało to m.in. starcia na tle etnicznym w Addis Abebie, w których zginęło około 60 osób.
Autor: mtom / Źródło: PAP