Tureckie władze przejęły kontrolę nad agencją prasową Cihan - wynika z jej oświadczenia. To kolejny krok wymierzony przeciwko zwolennikom muzułmańskiego duchownego Fethullaha Gulena, wpływowego wroga prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana - komentuje Reuters.
W poniedziałek wieczorem Cihan napisała na swej stronie internetowej, że na wniosek prokuratora sąd w Stambule wyznaczy administratora, który będzie kierował agencją.
W piątek władze przejęły już "Zaman", czołową gazetę powiązaną z Gulenem, co wywołało zaniepokojenie społeczności międzynarodowej w sprawie wolności prasy w Turcji. Było to omawiane na poniedziałkowym szczycie UE w Brukseli, w którym wziął udział turecki premier. Tematem spotkania był kryzys migracyjny.
Zarówno Cihan jak i "Zaman" są częścią grupy medialnej Feza Gazetecilik.
Przeciwnik Erdogana
Erdogan oskarża Gulena o spiskowanie w celu obalenia jego rządu poprzez budowanie sieci zwolenników w sądownictwie, policji i mediach oraz "tworzenie państwa równoległego". Duchowny zaprzecza tym zarzutom.
Gulen i Erdogan byli sojusznikami do 2013 roku, gdy policja i prokuratura uważane ze sympatyzujące z Gulenem wszczęły śledztwo w sprawie korupcji w kręgu Erdogana, który wówczas był premierem.
Na początku marca tureckie władze zamknęły media wchodzące w skład holdingu Koza Ipek. Rząd przejął zarządzanie nad Koza Ipek pod koniec października ub.r. Częścią holdingu były opozycyjne gazety "Bugun" i "Millet" oraz stacje telewizyjne Bugun i KanalTurk.
Autor: kło//rzw / Źródło: PAP