Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdgan powiedział we wtorek, że jego piątkowa rozmowa z prezydentem USA Donaldem Trumpem była pierwszą od dawna okazją, gdy przywódcy dwóch sojuszniczych państw NATO "nadawali na tych samych falach".
Szefowie obu państw mają znów rozmawiać w tym tygodniu.
Broń dla Kurdów
W przemówieniu do deputowanych z rządzącej konserwatywno-islamskiej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Erdogan zapowiedział, że komunikacja z USA będzie kontynuowana w najbliższych dniach, w tym na temat kwestii sił syryjskich Kurdów, współpracy w zakresie przemysłu obronnego, a także zwalczania siatki mieszkającego od lat w USA islamskiego kaznodziei Fethullaha Gulena, oskarżanego przez Ankarę o przygotowanie udaremnionego zamachu stanu w lipcu ubiegłego roku.
Kurdowie z milicji YPG (Ludowe Jednostki Samoobrony) kierują arabsko-kurdyjską koalicją SDF (Syryjskie Siły Demokratyczne), która jest głównym sojusznikiem koalicji pod wodzą USA w wojnie z dżihadystami z tak zwanego Państwa Islamskiego w Syrii.Tymczasem Turcja uważa YPG za ramię zdelegalizowanej w Turcji separatystycznej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), która z kolei zarówno przez Ankarę, jak i Waszyngton uważana jest za ugrupowanie terrorystyczne.Z doniesień tureckiego MSZ wynika, że Trump powiedział w piątek Erdoganowi, że wydał instrukcje, iż siłom YPG nie powinna być dalej dostarczana broń - podaje agencja Reutera.Pentagon poinformował w poniedziałek, że dokonuje przeglądu "modyfikacji" amerykańskich dostaw broni dla sił kurdyjskich w Syrii, ale nie wstrzymał transferu broni, sugerując, że takie decyzje będą uzależnione od wymogów pola walki.Po wygłoszeniu przemówienia w parlamencie prezydent Erdogan powiedział dziennikarzom, że oświadczenie Pentagonu zostanie omówione później we wtorek na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego Turcji.Dodał, że prezydent USA wskazał, iż do kolejnej rozmowy telefonicznej może dojść w tym tygodniu.
- Jeśli on (Trump) nie zadzwoni, ja to zrobię - zakomunikował Erdogan.Z zapisu piątkowej rozmowy telefonicznej przywódców nie wynikało jednoznacznie, że amerykańskie dostawy broni dla YPG zostaną całkowicie zawieszone. Chodziło raczej o "korekty w sferze amerykańskiego wsparcia militarnego dla naszych partnerów walczących w Syrii", służące stabilizacji w regionie i odbudowie zaufania, co "zagwarantuje, że IS nie powróci na utracone terytoria" - podał w piątkowym komunikacie Biały Dom.
Autor: kg / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Embassy&Consulates in Turkey