Co najmniej 68 więźniów zginęło, a 25 zostało rannych w wyniku nocnej przemocy w więzieniu Litoral - poinformował w sobotę rząd w Ekwadorze. Doszło do tego w wyniku walki między rywalizującymi gangami narkotykowymi.
Do tragicznych wydarzeń doszło w sobotę w więzieniu Litoral w południowym mieście Guayaquil. Jest to ten sam zakład karny, w którym pod koniec września zginęło 119 więźniów. Wrześniowe wydarzenia były najbrutalniejszym w historii Ekwadoru przypadkiem przemocy w więzieniu.
Walki ganów powodem tragedii
Ekwadorski rząd poinformował, że w akcie nocnej przemocy co najmniej 68 więźniów zginęło, a 25 zostało rannych. Dodało, że odpowiedzialność za to zdarzenie ponoszą gangi narkotykowe, walczące o kontrolę nad więzieniem.
Gubernator prowincji Guayas, w której znajduje się placówka, przekazał, że sytuację tę wywołała "próżnia władzy" po zwolnieniu przywódcy jednego z ganów.
Jak informują miejscowe media, oddziały policji i wojska, które wkroczyły do więzienia Litoral, znalazły duże ilości broni palnej i materiałów wybuchowych. Według ustaleń, osadzeni w jednym ze skrzydeł budynku więziennego przedostali się przez wydrążoną dziurę do sąsiedniego skrzydła, gdzie zaatakowali członków rywalizującego gangu. Walki były wyjątkowo brutalne, część ofiar śmiertelnych znaleziono bez głów.
Zdaniem policji w walkach uczestniczyli członkowie ponadnarodowych gangów, w tym pochodzących z Meksyku gangów narkotykowych Sinaloa i Jalisco.
Do przywrócenia spokoju potrzebnych było kilkuset żołnierzy i policjantów.
Siostra więźnia: zabijają się nawzajem, a najsmutniejsze jest to, że nie mają sumienia
Dziesiątki krewnych osadzonych zgromadziły się przed więzieniem w Ekwadorze, by usłyszeć informacje o swoich bliskich.
58-letnia Cristina Monserrat przekazała, że oczekuje na wiadomość od swojego młodszego brata, który od roku przebywa w zakładzie. - Mój brat żyje, moje serce tak mi mówi - przekonywała. Oceniła, że "to, co dzieje się w środku, jest naganne". - Ludzie zabijają się nawzajem, a najsmutniejsze jest to, że nie mają sumienia - dodała.
Problemy systemu więziennego w Ekwadorze
Ekwadorski system więzienny boryka się z przeludnieniem, złymi warunkami sanitarnymi i przestępczością zorganizowaną. W placówkach przebywa około 39 tysięcy więźniów. W tym roku w rezultacie walk gangów i innych aktów przemocy w więzieniach w tym kraju zginęło ponad 300 osadzonych.
We wrześniu prezydent Ekwadoru Guillermo Lasso ogłosił 60-dniowy stan wyjątkowy w więziennictwie, co pozwoliło na uwolnienie rządowych funduszy dla systemu i wojskową pomoc przy kontrolach w zakładach karnych. W sobotę zaś prezydent zaapelował do ekwadorskiego Trybunału Konstytucyjnego o zezwolenie wojsku na wchodzenie do więzień, zamiast zapewniania jedynie bezpieczeństwa zewnętrznego placówkom karnym.
Wcześniej zaś Lasso zapewniał, że jego rząd odzyskał kontrolę nie tylko nad więzieniami, ale również nad rejonami kraju, które pozostawały pod faktyczną kontrolą przemytników narkotyków. Ostrzegał jednak, że walka z narkotykami, których użycie w kraju wzrasta, "zajmie ponad 10 lat".
Źródło: Reuters, PAP