Eksperymentalny lek zatrzymał amebę pożerającą mózg 12-latka

Obraz ameb w płynie mózgowo-rdzeniowym zaatakowanego człowiekaCDC / Dr. Govinda S. Visvesvara

Po serii testów lekarze są przekonani, iż groźna ameba Naegleria fowleri, która zaatakowała mózg 12-letniego Zachary'ego Reyna, została pokonana przez eksperymentalny lek. Jest możliwe, że chłopak będzie czwartą osobą na przestrzeni ostatnich 50 lat, która przetrwa atak śmiercionośnego pasożyta. Niestety jego mózg jest poważnie uszkodzony.

12-latek z Florydy dostał ten sam eksperymentalny lek, który pozwolił uratować wcześniej 12-letnią dziewczynkę z Arkansas, którą również zaatakowała ameba. Jego stan jest jednak znacznie gorszy.

Za późne zwycięstwo

W ocenie lekarzy mózg chłopca jest w znacznym stopniu zniszczony. Zanim udało się zabić pasożyty, zdążyły poczynić daleko idące szkody. 12-latek pozostaje w śpiączce i jego mózg wykazuje tylko ograniczoną aktywność.

- Odnieśliśmy małe zwycięstwo, ale do końca wojny jeszcze daleko - napisał jego ojciec na portalu społecznościowym, gdzie powstał profil wspierający Zachary'ego. Kolejne testy mające wykazać, czy będzie szansa na wyzdrowienie chłopca, mają zostać przeprowadzone w piątek i sobotę.

Rodzice 12-latka wierzą, iż ich dziecko będzie czwartą osobą, która w ciągu ostatnich 50 lat przeżyła atak groźnej ameby i zdołała wyzdrowieć.

Jest nadzieja

Źródłem nadziei dla rodziny Reyna jest historia Kali Harding z Arkansas, która została zaatakowana przez tego samego pasożyta w lipcu. Po podaniu eksperymentalnego leku, pierwotnie stworzonego w celu zwalczania raka piersi, ameby w mózgu 12-latki wyginęły. Na szczęście uprzednio nie zdołały dokonać rozległych zniszczeń i Harding wraca do zdrowia.

Według lekarzy dziewczynka będzie funkcjonować normalnie. 12-latka stała się tym samym trzecią osobą na liście tych, którzy przetrwali atak ameby i wrócili do zdrowia.

Niebezpieczna ciepła woda

Po zdiagnozowaniu Reyna władze Florydy wydały ostrzeżenie przed kąpielami w stojących słodkowodnych zbiornikach wodnych, gdzie woda ma wysoką temperaturę. W takich warunkach ameba rozwija się najlepiej.

12-latek zaraził się najprawdopodobniej podczas zabawy w stawie opodal domu. Kilka godzin po powrocie poszedł spać i przespał cały następny dzień. Zaniepokojona rodzina zawiozła go do szpitala, gdzie stwierdzono, że pasożyt atakuje jego mózg. Od tego czasu 12-latek jest w śpiączce.

Ameba Naegleria fowleri jest bardzo rzadka. W ostatniej dekadzie na terenie USA zanotowano około 30 przypadków zaatakowania przez nią ludzi. Niemal wszystkie były śmiertelne.

Autor: mk / Źródło: CNN

Źródło zdjęcia głównego: CDC / Dr. Govinda S. Visvesvara