Rozstrzelana w czwartek Hyon Song-Wol, była kochanka przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, mogła zginąć z powodów politycznych albo przez zwykłą zazdrość - twierdzą analitycy. Hyon stracono na podstawie prawa zakazującego pornografii - według władz nagrywała ona "pornograficzne piosenki". W jednej z nich śpiewała, że jest "dziewicą na ogierze", którego "podarował jej Ukochany Przywódca".
Wraz z Hyon stracono w czwartek jedenaścioro piosenkarzy, tancerzy i muzyków. Wszystkich oskarżono o szerzenie pornografii. Zostali rozstrzelani przez pluton egzekucyjny.
Hyon należała do grupy Unhasu Orchestra, która stała się znana około 2000 roku. Jej największym hitem był utwór "Dziewczyna w siodle", sławiący zalety pracowników fabryki tekstyliów w Stakhanovite. Hion śpiewa w nim: "Nasi towarzysze w żartach mówią/że jestem dziewicą na ogierze/I po dniu pełnym pracy wciąż mam mnóstwo energii/Mówią, że jestem dziewicą na ogierze/Dosiadającą ogiera, którego podarował mi Drogi Przywódca/I całe swoje życie będę sławić jego imię".
Plotki o ich romansie krążyły po Pjongjangu
To właśnie w czasach największej sławy, około 10 lat temu, Hyon miała związać się z Kim Dzong Unem. Oboje znali się odkąd byli nastolatkami. Romans nie podobał się jednak ojcu Kim Dzong Una, Kim Dzong Ilowi. Para musiała się rozstać.
Hyon ze sceny zniknęła w 2006 roku gdy, według mediów, poślubiła oficera północnokoreańskiej armii i urodziła dziecko. W 2011 roku, po śmierci Kim Dzong Ila, mówiło się, że Hyon i młody Kim wrócili do siebie. - Plotki o ich romansie wciąż krążyły wśród elit Pjongjangu - twierdzą południowokoreańskie źródła w wywiadzie.
W marcu 2012 roku Hyon po raz pierwszy od sześciu lat pojawiła się publicznie. Zaśpiewała podczas uroczystości Międzynarodowego Dnia Kobiet w Pjongjangu. Kilka miesięcy później państwowa telewizja pokazała zdjęcia z muzycznego występu, podczas którego Kim Dzong Unowi towarzyszyła tajemnicza kobieta. Początkowo media omyłkowo zidentyfikowały ją właśnie jako Hyon. Potem okazało się, że była to żona Kima, Ri Sol Ju.
Powodem zazdrość?
Dlaczego piosenkarka popadła w niełaskę Drogiego Przywódcy? - Jeśli nagrała pornograficzne wideo, niemożliwe, by karą była egzekucja - komentuje profesor Toshimitsu Shigemura z Uniwersytetu Tokijskiego. Według niego, oskarżeni mogli zostać skazani na obóz pracy albo więzienie. Egzekucja wskazuje więc, że stały za nią powody polityczne.
- Być może chodziło o zazdrość żony Kima - mówi Shigemura. - Ri należała kiedyś do tej samej grupy muzycznej, co Hyon - Unhasu Orchestra - dodaje, sugerując, że Hyon stała się dla Pjongjangu "niewygodna".
Rodzina Hyon również została ukarana. Wysłano ich do obozu pracy.
Autor: /jk / Źródło: The Daily Telegraph, tvn24.pl