Edwards poparł Obamę

Aktualizacja:

Obama zyskał kolejnego sojusznika w walce o fotel prezydencki. Czarnoskórego senatora poparł były demokratyczny kandydat na prezydenta John Edwards. Eksperci mówią jednym głosem: To znacznie zwiększa przewagę Obamy nad Hillary Clinton w wyścigu o nominację.

Decyzja Edwardsa jest reakcją na zdecydowane zwycięstwo Hillary Clinton w prawyborach w Zachodniej Wirginii. Edwards, były senator z Północnej Karoliny, towarzyszył Obamie, podczas wiecu w Grand Rapids, w stanie Michigan, gdzie oficjalnie poinformował o swojej decyzji. Obserwatorzy wyścigu pomiędzy Obamą a Clinton twierdzą, że w ten sposób czarnoskóry senator z Illinois znacznie umocnił swoja pozycję.

Obama - likwidator murów

- Ameryka potrzebuje pracowitych przywódców, którzy zlikwidują mury, o które rozbijają się Amerykanie - mówił w transmitowanym przez CNN wystąpieniu Edwards - W Ameryce jest pełno takich murów. To m.in. głód i nierówność społeczna. Wierzę, że Obama da sobie z nimi radę.

Walka o trzeciego

John Edwards wycofał się z wyścigu do Białego Domu w styczniu. Od tego czasu sztaby Obamy i Clinton usiłowały wszelkimi sposobami przeciągnąć go na swoją stronę. Edwards z wielkim szacunkiem wyrażał się o obydwu kandydatach, ostatecznego poparcia udzielił jednak Obamie.

Clinton: Nie schodzi się z boiska przed końcowym gwizdkiem

Mimo tak poważnego ciosu Hillary Clinton zapowiada walkę do końca. - Nie schodzi się z boiska przed końcowym gwizdkiem. Nigdy nie wiadomo, możesz na samym końcu oddać strzał na trzy punkty - stwierdziła była pierwsza dama.

Walka o delegatów i superdelegatów

Agencja Associated Press podkreśla, że sztab Clinton podejmuje gorączkowe próby, aby nakłonić tzw. superdelegatów na konwencję ogólnokrajową do zrewidowania ich stanowiska. Jako argumentem posługują się ostatnim zwycięstwem Clinton w prawyborach w Zachodniej Wirginii.

Wcześniej większość superdelegatów (działaczy partyjnych i obieralnych funkcjonariuszy) udzieliła poparcia Obamie.

Pozycja Clinton jednak słabnie. Ma ona poważne problemy z zebraniem funduszy na dalszą kampanię. Ocenia się, że jest obecnie zadłużona na ponad 20 mln dolarów. W środę Clinton przyjęła w swoim domu 50 czołowych sponsorów jej kampanii aby prosić ich o pomoc.

Prawybory odbędą się jeszcze w Kentucky, Oregonie, Portoryko, Montanie i Południowej Dakocie.

Źródło: CNN, PAP