Aresztowania w sposób arbitralny, przypadki duszenia i przypalania papierosami w trakcie przesłuchań - tak, zdaniem organizacji broniącej praw człowieka Human Right Watch (HRW), traktowani są Uzbecy na południu Kirgistanu.
HRW ostrzegła w środę, że tortury, jakim siły bezpieczeństwa Kirgistanu poddają przedstawicieli mniejszości uzbeckiej, mogą doprowadzić do nowej fali konfliktu.
Według organizacji, na południu Kirgistanu Uzbecy są aresztowani w sposób arbitralny i zdarza się, że - w ramach prowadzonego przez władze dochodzenia mającego na celu ukaranie prowodyrów czerwcowych starć - są torturowani.
Jak twierdzi organizacja, udokumentowała dziesiątki takich przypadków. Z groźbami lub atakami ze strony milicji spotkali się też członkowie rodzin zatrzymanych i ich adwokaci.
Zarzewie konfliktu
"Wymuszanie zeznań torturami dyskredytuje śledztwo i stanowi zarzewie konfliktu etnicznego" - ostrzegła Anna Neistat. Dodała, że kirgiskie władze zostały zobowiązane przez wspólnotę międzynarodową do przeprowadzenia dochodzenia, "ale muszą robić to bez naruszania międzynarodowego lub kirgiskiego prawa".
Krwawe zamieszki
W czerwcu, na południu Kirgistanu doszło do najkrwawszych zamieszek etnicznych w tym regionie od roku 1991. W czasie walk między Kirgizami a Uzbekami zginęło - według oficjalnych danych - co najmniej 294 ludzi.
Źródło: PAP