Duda w USA: Unia wymaga istotnych zmian

Duda w USA: Unia wymaga istotnych zmian
Duda w USA: Unia wymaga istotnych zmian
tvn24
Andrzej Duda w USA mówił o konieczności reformy UE i uchodźcach ("Fakty", 19.09.2016)tvn24

Unia Europejska wymaga istotnych zmian, aby stała się bardziej przyjazna dla obywateli - powiedział w poniedziałek mediom w Nowym Jorku prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z przedstawicielami amerykańskich elit biznesowych i opiniotwórczych. Mówił też o uchodźcach.

Po wystąpieniu w siedzibie agencji Thomson Reuters na Manhattanie prezydent odpowiadał na pytania mediów. Dziennikarze interesowali się, jak UE i Polska radzą sobie z problemami Europy takimi jak kryzys uchodźczy i kryzys polityki integracji w UE.

Polski prezydent podkreślił potrzebę zmian w UE – jak to ujął - w kierunku luźniejszego związku państw zachowujących narodową suwerenność.

Prezydent: konieczne zmiany w UE

Zdaniem Andrzeja Dudy "UE wymaga istotnych zmian, aby stała się bardziej przyjazna dla obywateli; zamiast nieść wolność – niesie opresyjność". Unia – ocenił – niepotrzebnie mnoży zakazy, tworzone przez biurokrację.

Prezydent podkreślił, że Polska jest krajem mocno zakorzenionym w Europie i polskie społeczeństwo popiera członkostwo w UE w większym stopniu niż społeczeństwa państw Europy Zachodniej.

- Pamiętamy czasy, gdy Polska była krajem zamkniętym, kiedy nie miała wolności. Więc moje pokolenie rozumie, że Unia Europejska oznacza wolność – swobodę przemieszczania się, wyboru miejsca pracy itd. Dlatego poparcie dla naszego członkostwa w Unii jest nadal ogromne - powiedział.

Zaznaczył jednak, że model integracji europejskiej forsowany przez kierownictwo UE albo najsilniejsze europejskie mocarstwa wywołuje skutek odwrotny do zamierzonego. - Unia powinna być związkiem wolnych narodów i równych państw. To jest klucz do tego, aby Europa przyszłości była bardziej atrakcyjna - oświadczył

Podkreślił, że aby tak się stało, "potrzebne jest uznanie wzajemnych interesów i racji” wszystkich krajów, tymczasem obecnie politykę UE dyktują jej największe mocarstwa. Powiedział, że "może się to skończyć 'koncertem mocarstw' europejskich", jak w Europie XIX i na początku XX w., co "doprowadziło do dwóch wojen światowych".

O uchodźcach

Duda przypomniał, że kryzys z uchodźcami został częściowo rozładowany dzięki porozumieniu z Turcją i wspólnej akcji kontroli zewnętrznych granic UE, w której uczestniczy także Polska. Dodał, że ważna jest także kwestia asymilacji uchodźców przybywających z krajów Biskiego Wschodu i Afryki Północnej.

- To są nie tylko uchodźcy, są także imigranci ekonomiczni. Wielu przybyło anonimowo. Nie wiemy, ilu jest wśród nich potencjalnych terrorystów. Ta obawa ciągle istnieje - powiedział prezydent, wspominając, że można się obawiać napływu ekstremistów z Państwa Islamskiego.

Duda przypomniał, że polski rząd od początku był przeciwny systemowi kwotowemu, według którego kraje członkowskie UE musiałyby przyjąć określoną liczbę uchodźców.

- To by oznaczało przymus. Myśmy się na to nie godzili, bo system taki naruszał prawa człowieka. Nie można ludzi przymusowo osiedlać w określonych krajach - powiedział.

Zaznaczył jednocześnie, że Polska "jest otwarta", nie zamknęła swoich granic, a ponieważ "uchodźcy do Polski nie przybywają, rząd RP gotów jest pomagać krajom posiadającym u siebie obozy dla uchodźców". Dla rozwiązania problemu - przypomniał – konieczne byłoby jednak zakończenie wojny domowej w Syrii.

Stosunki Polska-USA

Zapytany o stosunki polsko-amerykańskie Duda odpowiedział, że Polsce zależy teraz szczególnie na bezpieczeństwie energetycznym, w czym USA mogłyby pomóc, sprzedając Polsce i innym krajom europejskim swój gaz ziemny. Zwrócił uwagę, że przyczyniłoby się to do obniżenia cen gazu. Eksport amerykańskiego gazu - w jego opinii - mógłby też zmniejszyć zależność Europy od dostaw gazu z Rosji.

Autor: mw//gak / Źródło: PAP