Nie tylko o "lizaniu Amerykanów". Pięć kłamstw na konferencji Putina


"Czy Władimir Putin ma pojęcie o tym, co dzieje się w rządzonym przez niego kraju?" - to pytanie zadawali sobie opozycyjni dziennikarze, którzy wysłuchali konferencji rosyjskiego prezydenta. Obfitowała ona nie tylko w powiedzonka o "lizaniu po pewnym miejscu" Amerykanów przez tureckich dowódców, ale też w wypowiedzi nieprawdziwe - jak choćby o tym, że Amerykanie nie byli skłonni adoptować chorych rosyjskich dzieci.

Władimir Putin podczas każdego spotkania z mediami lub tzw. "gorącej linii" z narodem rosyjskim lubi przytaczać liczby świadczące o wzroście gospodarczym, sypie jak z rękawa danymi statystycznymi. Często jednak mija się z prawdą, a w wielu przypadkach jego wypowiedzi i stwierdzenia różnią się od tego, co mówił jeszcze rok czy dwa lata temu.

"Na Ukrainie nie ma rosyjskich żołnierzy"

Od czasu rozpoczęcia konfliktu w Donbasie Władimir Putin zapewniał, że Rosja nie wtrąca się w wewnętrzne sprawy Ukrainy, zaś rosyjskich żołnierzy, a nawet rosyjskich instruktorów wojskowych, na Ukrainie nie ma.

Dziennikarz ukraińskiej agencji UNIAN Roman Cymbaluk, który rok wcześniej podczas konferencji również zadał pytanie o obecność rosyjskich wojsk w Donbasie, w tym roku zadał to samo pytanie, przekazując przy okazji pozdrowienia od zatrzymanych na wschodzie Ukrainy - Aleksandra Aleksandrowa i Jewgienija Jerofiejewa, którzy od razu po zatrzymaniu przez Ukraińców poinformowali, że są oficerami GRU - usłyszał od Władimira Putina: - Nigdy nie ukrywaliśmy, że nie ma tam osób, które zajmują się rozwiązywaniem konkretnych kwestii w sferze wojskowej, ale to nie oznacza, że są tam obecne regularne rosyjskie wojska, proszę poczuć tę różnicę - powiedział Władimir Putin.

Przy okazji prezydent Putin powiedział, że Rosja nie ma zamiaru wprowadzać sankcji wobec Ukrainy.

- Chcę, żeby to zostało wyraźnie usłyszane - podkreślił Putin.

W rzeczywistości od 1 stycznia 2016 r. Ukraina zostanie objęta tymi samymi sankcjami, którymi Rosja objęła w 2014 r. państwa UE, USA i Kanadę oraz inne państwa, które nałożyły sankcje na Rosję po aneksji Krymu. Decyzję dotyczącą Ukrainy podjął rosyjski rząd w sierpniu br.

Turcja

Władimir Putin ostro wypowiadał się o Turcji i zestrzeleniu rosyjskiego bombowca Su-24 przez turecki F-16. Stwierdził m.in., że doszło do tego, ponieważ tureckie władze postanowiły "liznąć Amerykanów w pewne miejsce". Stwierdził też, że rosyjskie władze nie wiedziały, że Turcja jest przeciwna bombardowaniu syryjskich Turkmenów.

- O tzw. Turkomanach (Turkmenach - red.) nic nie słyszałem. Wiem, że nasi rodzimi Turkmeni mieszkają w Turkmenistanie, a tutaj to wszystko jest strasznie niejasne. Nikt nam nic nie mówił. Ale skoro pokazaliśmy, że jesteśmy gotowi współpracować w ważnych dla Turcji sprawach, czy tak trudno było zawczasu wziąć słuchawkę albo kanałami współpracy między wojskowymi powiedzieć: o tamtym obszarze rozmawialiśmy, a o tamtym nie, ale tam też są nasze interesy. Proszę zauważyć: "prosimy o coś tam" albo: "nie dokonujcie uderzenia". Ale nikt nic nie powiedział! - niejasno mówił Putin.

W rzeczywistości jednak rosyjskie władze nie mogły nie wiedzieć, kim są syryjscy Turkmeni, którzy stanowią trzecią grupą etniczną w Syrii i mają tureckie pochodzenie. Turcja tradycyjnie wspiera Turkmenów, a kilka dni przed zestrzeleniem Su-24 (do którego doszło 24 listopada br.) wyraziła protest przeciwko nalotom, które uderzały we wsie Turkmenów.

"Adopcje chorych dzieci"

Gdy dziennikarz radia Echo Moskwy zadał pytanie, czy Władimir Putin cofnie zakaz adopcji dzieci z Rosji przez Amerykanów (nałożony w 2012 r. jako retorsja po przyjęciu przez USA "aktu Magnitskiego" - red.), prezydent Rosji odpowiedział:

- Chcę zwrócić uwagę, że statystyka wskazuje, że procentowo liczba adopcji chorych i upośledzonych dzieci przez cudzoziemców jest znacznie niższa niż w przypadku dzieci zdrowych. Nikt z cudzoziemców nie kwapił się do adopcji chorych dzieci. To statystyka. Dlatego nie będziemy się spieszyć ze zmianą takich decyzji, które już zostały podjęte - stwierdził Putin.

Tymczasem portal meduza.io podliczył: "W 2012 r. Rosjanie i obcokrajowcy adoptowali 9169 dzieci, z nich tylko 200 było chorych. Przy czym w przypadku adopcji zagranicznych, dzieci upośledzone stanowiły 6,6 proc. adopcji, a w przypadku adopcji przez Rosjan - 0,4 proc. Gdyby porównywać liczby całkowite, Rosjanie adoptowali 29 dzieci chorych lub upośledzonych, a obcokrajowcy - 171 dzieci. Co dziewiąte dziecko adoptowane przez obywateli USA było dzieckiem chorym" - czytamy w portalu.

Odpływ kapitału zagranicznego

Władimir Putin w toku konferencji powiedział też, że w Rosji "znacznie spadł odpływ kapitału zagranicznego. W III kwartale br. odnotowano czysty przypływ kapitału".

Dziennikarze ekonomiczni odnotowują, że spadek odpływu kapitału wcale nie oznacza, że Rosja staje się bardziej atrakcyjna dla inwestorów - może to oznaczać, że "już nie ma co odpływać".

Nie odnotowano żadnego napływu kapitału. W pierwszym półroczu 2015 r., wg danych Banku Centralnego, czysty odpływ kapitału stanowił 52,5 mld dolarów, a w okresie od stycznia do listopada - 53 mld dolarów.

Walka z terroryzmem

Podczas konferencji Władimir Putin usłyszał od dziennikarki portalu opozycyjnego znak.com pytanie o efekt 15 lat swoich rządów, którym jest pojawienie się tzw. "elitki", czyli dzieci oligarchów i urzędników państwowych, które nie robią sobie nic z władzy i budują ogromne kapitały, korzystając z układów i powiązań.

- Walka z terroryzmem, którego przejawy jeszcze nie do końca pokonaliśmy, ale kręgosłup na pewno przetrąciliśmy - to jest podsumowanie (rządów - red.) - odpowiedział Putin.

Portal "The Insider" przytacza jednak dane, z których wynika, że za czasów rządów Władimira Putina liczba ofiar zamachów w Rosji znacznie wzrosła. Liczba aktów terrorystycznych zwiększyła się nie tylko w Rosji - tzw. Państwo Islamskie ogłosiło Rosji "dżihad" i już dokonał zamachu na rosyjski samolot lecący z Egiptu do Petersburga, a w jego wyniku zginęło 224 Rosjan. "Jeśli nawet Władimir Putin przetrącił jakiś kręgosłup, na pewno nie był to terroryzm" - czytamy na portalu "The Insider".

[object Object]
"Wiacki kwas" lepszy od Coca-Coli? TVN24 BiS
wideo 2/4

Autor: asz//gak / Źródło: The Insider, "Nowaja Gazieta", BBC Russia, meduza.io