Wystarczyło zliczenie jednej piątej głosów. Rywale prezydenta Dominikany uznali jego zwycięstwo

Źródło:
PAP
Wybory na Dominikanie. Wideo archiwalne
Wybory na Dominikanie. Wideo archiwalne
Reuters Archive
Wybory na Dominikanie. Wideo archiwalneReuters Archive

Prezydent Dominikany Luis Abinader po zliczeniu 21 procent głosów uzyskał prawie 60-procentowe poparcie wyborców. Rywale liberalnego polityka - były prezydent Leonel Fernandez i były burmistrz drugiego co do wielkości miasta w kraju Abel Martinez - uznali już jego zwycięstwo.

Liberalny 56-letni polityk Luis Abinader, który doszedł do władzy w 2020 roku jako kandydat Nowoczesnej Partii Rewolucyjnej (PRM), uzyskał po przeliczeniu ponad 21 proc. głosów prawie 60-procentowe poparcie wyborców.

Abinader, którego agencja Associated Press określa jako "jednego z najpopularniejszych liderów politycznych w Ameryce Łacińskie", oparł swą kampanię głównie na obietnicach powstrzymania napływu uciekinierów z opanowanego przez gangi sąsiedniego Haiti, kraju, z którym turystyczna, zamożna Dominikana, dzieli karaibską wyspę.

Rywale Abinadera w wyborach: były prezydent Leonel Fernandez i były burmistrz Santiago de los Caballeros, drugiego co do wielkości miasta w kraju Abel Martinez, którzy również obiecywali wyborcom zatamowanie fali uchodźców z Haiti, uzyskali odpowiednio poparcie niespełna 27 proc. oraz niecałych 11 proc. głosujących i uznali swoją porażkę.

W trzy godziny po zamknięciu lokali wyborczych wystąpił w telewizji przewodniczący dominikańskiej Rady Wyborczej Roman Jaquez Liranzo, który zapewnił, że "proces wyborczy przebiegł w sposób nienaganny i transparentny przy obecności 551 obserwatorów międzynarodowych".

Abinader krytykowany za walkę z uciekinierami z Haiti

Prezydent Abinader w trakcie swych dotychczasowych rządów był ostro krytykowany przez opozycję dominikańską w związku ze stosowaniem bezwzględnych metod powstrzymywania napływu tysięcy uciekinierów z sąsiedniego Haiti opanowanego przez zbrojne bandy.

Po morderstwie, którego ofiarą padł w 2021 roku prezydent tego kraju Jovenel Moise przejęły one stopniowo kontrolę na 90 procentami terytorium Haiti i w znacznym stopniu nad jego ponadmilionową stolicą Port-au-Prince, która oczekuje nadejścia w najbliższych dniach obiecywanej od jesieni ubiegłego roku i wciąż odkładanej odsieczy ze strony zagranicznego kontyngentu wojskowo-policyjnego pod kontrolą Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Autorka/Autor:asty/ft

Źródło: PAP