Dennis Rodman, była gwiazda NBA i wielokrotny mistrz z Detroit Pistons i Chicago Bulls ma wylądować we wtorek w stolicy Korei Północnej, gdzie będzie kręcił film dokumentalny. Być może spotka się też z Kim Dzong Unem, który jest podobno fanatykiem koszykówki.
Rodman ma kręcić film dla stacji HBO. Firma VICE zajmująca się produkcją telewizyjną nie zdradziła jednak, czego konkretnie będzie dotyczyło przedsięwzięcie, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, że "powstanie program pokazujący bieżące wydarzenia w kraju".
Dennis Rodman i Kim Dzong Un
51-letni Dennis Rodman być może zostanie zaproszony do pałacu Kim Dzong Una. Jak pisze agencja Reutera - najmłodszy z dynastii Kimów w ciągu kilku lat edukacji w Szwajcarii (kończył tam gimnazjum, być może też liceum) podobno żywo interesował się wtedy koszykówką za oceanem i w latach 90-tych ub. wieku był wielkim fanem Chicago Bulls.
W Szwajcarii Kim Dzong Un miał się rzekomo kiedyś fotografować z zawodnikami "Byków", a także Los Angeles Lakers - dodaje Reuters.
Wizyta Dennisa Rodmana w Korei Północnej to swego rodzaju sensacja. Obywatele USA mają zakaz wjazdu do tego kraju. Ostatnim Amerykaninem, który złożył oficjalną wizytę w Phenianie, był szef Google'a - Eric Schmidt.
Próba nuklearna Phenianu
Korea Północna w ostatnich tygodniach zszokowała Zachód, przeprowadzając udaną próbę nuklearną ze zminiaturyzowanym ładunkiem. Detonacji dokonano na północy kraju. Wywołała ona trzęsienie ziemi o sile 5,1 st. w skali Richtera.
W kolejnych dniach po próbie jądrowej przedstawiciele reżimu Kim Dzong Una kilka razy grozili Korei Południowej, Japonii oraz Stanom Zjednoczonym, że jeżeli te nie zrezygnują z polityki sankcji stosowanej wobec Phenianu, Korea Północna "zniszczy" swoich wrogów.
Autor: adso/ja / Źródło: Reuters