"Czy dzisiaj jest nas łatwo inwigilować? Z całą pewnością tak"

Czy dzisiaj jest nas łatwo inwigilować? Cieślak uważa, że z całą pewnością tak. - Dzisiaj większość naszej aktywności opiera się na wykorzystaniu cyberprzestrzeni, a ta jest dostępna - mówił w TVN24.

Przyczynkiem do rozważań na temat bezpieczeństwa w sieci jest najnowsza afera za oceanem, zwana w skrócie PRISM. To program używany przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), dzięki któremu, jak opisują media, rząd ma dostęp do wielkich ilości prywatnych danych zgromadzonych na serwerach największych firm internetowych.

Aferę opisały w ubiegłym tygodniu dzienniki "Guardian" i "Washington Post". Źródłem tych informacji jest 29-letni były pracownik CIA i NSA Edward Snowden. - Nie chcę żyć w społeczeństwie, które robi takie rzeczy. Nie chcę żyć w świecie, gdzie wszystko co robię, jest nagrywane. To nie jest coś, co mam ochotę popierać czy żyć z tym - powiedział "Guardianowi" Snowden tłumacząc swoją decyzję o ujawnieniu tajnych danych rządowych.

Z informacji dziennikarzy brytyjskich i amerykańskich wynika, że dzięki PRISM Waszyngton ma dostęp do danych największych internetowych gigantów. Z informacji "Guardiana" wynika również, że amerykańskie władze mają dostęp do danych abonentów jednej z firm telekomunikacyjnych, choć nie podsłuchują ich rozmów.

Ten ostatni fakt podkreślał Barack Obama broniąc programu PRISM. Zapewniał jednocześnie, że program nie prowadzi do nadużyć i jest legalną metodą zbierania informacji mających mieć istotne znaczenie w walce z terroryzmem.

Grzegorz Cieślak z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas mówił we "Wstajesz i wiesz", że jeśli doniesienia o PRISM okażą się prawdziwe, to sytuacja ta "wydaje się nielegalna".

Autor: mtom/k / Źródło: tvn24.pl