Miała dość tego, że jeden ze współpracowników nie znał umiaru w perfumowaniu się... Urzędniczka z Detroit poszła więc do sądu. W zamian za męczące zapachy, kobieta otrzymała 100 tys. dolarów odszkodowania.
Sąd nakazał także umieszczenia w budynkach, które należą do jej pracodawcy specjalnych tabliczek z napisem: "Pracownicy powinni powstrzymać się od używania produktów zapachowych, między innymi (...) wody kolońskiej, płynów po goleniu, perfum, dezodorantów (...) oraz świec zapachowych, próbek perfum dodawanych czasopism, sprejów i odświeżaczy do powietrza".
Polski ustawodawca o perfumach zapomniał...
Zakaz obowiązywać będzie w co najmniej trzech budynkach, w których pracują miejscy urzędnicy. Co gdyby taka sytuacja miała miejsce w Polsce?
Nasze prawo w żaden sposób tego nie normuje, więc spór z nadmiernie pachnącymi pracownikami trzeba próbować rozwiązać polubownie. - To jest problem pracodawcy - mówi dr Marian Liwo. Ale skarżący pracownik musi udowodnić, że zapach naprawdę mu przeszkadza - np. powoduje alergię - a nie jest tylko przejawem fobii.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24