Rosyjskie czołgi w Gruzji przypominają inwazję wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację z 1968 r - uważa premier Czech Mirek Topolanek.
Szef czeskiego rządu skomentował konflikt gruziński w wywiadzie dla weekendowej czeskiej prasy. - Rosyjskie czołgi na ulicach gruzińskich miast przypominają nam (...) inwazję w 1968 - cytował dziennik "Mlada fronta Dnes" słowa Topolanka.
Jak podkreślił, nie przypadkiem dokonał takiego porównania. - To nie tylko historia. To wciąż, nawet teraz, istotna kwestia, czy znajdziemy się, czy nie w rosyjskiej strefie wpływów - podkreślił premier Czech.
Topolanek zaapelował przy okazji do swych przeciwników politycznych o poparcie nie cieszącego się zbytnią sympatią w Czechach planu umieszczenia w kraju amerykańskiego radaru, wchodzącego w skład globalnej tarczy antyrakietowej.
W najbliższy czwartek mija 40 lat od wkroczenia wojsk Związku Radzieckiego, NRD, Polski, Bułgarii i Węgier na teren ówczesnej Czechosłowacji i stłumienia "praskiej wiosny", czyli próby demokratyzacji komunizmu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP