Przyczyną katastrofy w Sajańsko-Szuszeńskej Elektrowni Wodnej, w południowej części Syberii, nie był błąd człowieka - oznajmił właściciel obiektu.
Zdaniem Wasilija Zubina z koncernu RosHydro, wszystko wskazuje na to, że przyczyną katastrofy była awaria techniczna. Komunikat Zubina ograniczył się jedynie do tego ogólnikowego stwierdzenia.
Nadal oficjalnie nie podano, co było bezpośrednią przyczyną tragedii.
W poniedziałek prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wskazywał na przestarzałe urządzenia i technologie w elektrowni. Wcześniej odpowiedzialność za tragedię wzięli na siebie powiązani z Czeczenami terroryści, ale nic nie potwierdzało ich wersji.
Nadal wszystkich nie odnaleziono
W elektrowni Sajańsko-Szuszeńskej śmierć poniosło co najmniej 69 osób. Na miejscu w dalszym ciągu prowadzone są poszukiwania kilku pozostałych ludzi, uznanych za zaginionych.
Wykorzystująca spiętrzenie wód górnego Jenisieju siłownia jest pod względem mocy największą rosyjską hydroelektrownią, a na liście ogólnoświatowej zajmuje miejsce szóste.
Źródło: PAP