Czarnoskóry mężczyzna wpychany jest do pralki, a pranie zamienia go w jasnoskórego Azjatę - tak można streścić reklamę nowego wybielacza pewnej chińskiej firmy. Reklama natychmiast została okrzyknięta jako skrajnie rasistowska i wycofana z emisji. Jej producent oficjalnie przeprosił, jednocześnie stwierdził jednak, że reakcja była "przejaskrawiona".
W chińskiej reklamie wybielających kapsułek piorących czarnoskóry mężczyzna zaczyna flirtować z robiącą pranie kobietą. Jednak gdy chce ją pocałować, ta wsadza mu do ust kostkę detergentu i wpycha do pracującej pralki. Po zakończeniu prania mężczyzna wychodzi z pralki, ale jest już jasnoskórym Azjatą. Reklama kończy się mottem "Zmiana zaczyna się z Qiaobi".
"Przejaskrawiona" reakcja
Taka reklama wywołała gigantyczne oburzenie w mediach społecznościowych, gdzie natychmiast okrzyknięta została jako skrajnie rasistowska. W ciągu zaledwie trzech dni obejrzało ją kilka milionów osób na całym świecie. "To może być najbardziej rasistowska reklama, jaką kiedykolwiek stworzono", stwierdził jeden z internautów.
Firma zareagowała wycofaniem reklamy i publicznymi przeprosinami. "Z powodu rozpowszechnienia tej reklamy oraz przejaskrawionej reakcji mediów, uczucia osób afrykańskiego pochodzenia zostały zranione. Z tego powodu wyrażamy szczery żal" oświadczyła spółka Shanghai Cosmetics, do której należy marka Qiaobi. "Naszym zamiarem nie była dyskryminacja z powodu koloru skóry. Kolor skóry nigdy nie powinien być podstawą do oceny człowieka. Zdecydowanie potępiamy każdy przejaw rasizmu" - podkreślono.
Brak wrażliwości u Chińczyków?
Jak zauważa chińska państwowa gazeta "Global Times", reklama wybielacza wywołała rzadką w Chinach dyskusję na temat rasizmu. Państwo to nie ma historycznych doświadczeń z czarnoskórą ludnością, w ostatnich latach rośnie jednak migracja z państw afrykańskich.
- Chińczycy nie są wrażliwi na punkcie przejawów rasizmu - przyznał prof. Hu Xingdou z Pekińskiego Instytutu Technologicznego. W podobnym tonie reklamę komentuje telewizja Al-Dżazira, która zwraca uwagę, że oburzenie nią było zdecydowanie większe poza terytorium Chin.
Autor: mm\mtom / Źródło: Global Times, Al Dżazira, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Qiaobi