Dopiero we wrześniu poznamy nowego szefa Rady Europy. Zgromadzenie Parlamentarne RE zdecydowało o odroczeniu wyborów na stanowisko, o które ubiegają się Włodzimierz Cimoszewicz i Norweg Thorbjoern Jagland.
W poniedziałkowym głosowaniu większość delegatów opowiedziała się za wycofaniem z porządku dziennego wtorkowych obrad wyborów nowego szefa RE.
Chcą nowej procedury
Jak powiedział podczas sesji plenarnej Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy jego przewodniczący Lluis Maria de Puig, decyzja o przełożeniu wyborów jest sprzeciwem wobec obecnej procedury wyłaniania szefa RE.
Delegaci z frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPP) i socjalistów, posiadający w sumie ponad połowę głosów W ZPRE, domagają się zmiany przepisów. Żądają od Komitetu Ministrów RE, który wysunął kandydatury Polaka i Norwega, by ten rozszerzył listę ubiegających się o te stanowisko o inne osoby, wcześniej mocniej związane z Radą Europy. Chodzi o kandydatury belgijskiego chadeka Luca van den Brande i węgierskiego liberała Matyasa Eorsiego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24