"Cień" rzucony na beatyfikację Jana Pawła II

Aktualizacja:
 
Włoski tygodnik wieszczy problemy z szybką beatyfikacją Jana Pawła IITVN24

W rekonstrukcji życia Jana Pawła II brakuje relacji o decydującym znaczeniu - pisze włoski watykanista Ignazio Ingrao w tygodniku "Panorama". Jego zdaniem beatyfikacja papieża-Polaka może się wydłużyć m.in. dlatego, że złożenia zeznań odmówił były watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano.

Ingrao napisał w artykule, który ukazał się w najnowszym wydaniu "Panoramy" o "niepokojących szczegółach, rzucających cień na proces beatyfikacyjny". Pierwszy z nich wiąże się z osobą jednego z najbliższych współpracowników Jana Pawła II kardynała Angelo Sodano. Według informacji watykanisty wśród zeznań około 120 świadków kolejnych etapów życia polskiego papieża brakuje świadectwa byłego watykańskiego sekretarza stanu. Miał on odmówić złożenia zeznań ze względu na to, że niektóre informacje mogłyby zaszkodzić niektórym żyjącym jeszcze ludziom. Chodzi o osoby mające wiedzę o relacjach Stolicy Apostolskiej z państwami bloku komunistycznego za czasów Jana Pawła II.

Chcą zajrzeć do notatek

Kolejnym "cieniem", który może zaszkodzić szybkiej beatyfikacji papieża-Polaka jest zdaniem Ingrao fakt, że komisja historyczna, kierowana przez księdza Michała Jagosza nie mogła przestudiować wszystkich dokumentów, będących w posiadaniu kardynała Stanisława Dziwisza.

"Panorama" przypomina, że w swoim testamencie Jan Paweł II nakazał spalić wszystkie swe osobiste notatki, jednak jego były sekretarz tego nie zrobił. "Archiwum, przeniesione z Rzymu, nie zostało do tej pory nawet zinwentaryzowane" - utrzymuje tygodnik. Według Ingrao kard. Dziwisz nie umożliwił ekspertom wglądu w te materiały.

Przełom majowy

Według włoskiego tygodnika do przełomu w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II może dojść w połowie maja. To właśnie wtedy w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych ma zebrać się komisja ośmiu teologów na czele z księdzem Sandro Corradinim, której zadaniem będzie analiza życia, dzieł i pism Karola Wojtyły.

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24