Churchill wycięty ze szkolnych książek

Aktualizacja:
 
Churchill podzielił los GombrowiczaTVN24

Nie tylko polskie propozycje dotyczące kanonu lektur szkolnych budzą kontrowersje. Nowy premier Wielkiej Brytanii, Gordon Brown, zdecydował "skreślić" książki Winstona Churchilla z programu nauczania.

Usunięcie z programu nauczania dwukrotnego premiera Zjednoczonego Królestwa i laureata literackiej Nagrody Nobla ma być elementem generalnej reformy edukacji nowego lewicowego rządu Partii Pracy, który uczynił ją jednym ze swoich zadań priorytetowych.

Gordon Brown przyjął na tym polu strategię "unowocześniania nauki", zgodnie z którą trzeba walczyć z przeładowywaniem programów zbędnymi informacjami - datami, nazwiskami i eliminować wszelkie przejawy encyklopedyzmu. To jednak jak nowy premier potraktował swojego znanego poprzednika, przeszło jednak najśmielsze oczekiwania opinii publicznej. - Usunięcie Churchilla z programu to jakaś aberracja. To jedna z najważniejszych postaci historii Wielkiej Brytanii, człowiek, który zniszczył nazizm. Nie można bez wspomnienia o nim uczyć o przeszłości naszego kraju - powiedział "Rzeczpospolitej" Alan Sendorek z opozycyjnej Partii Konserwatywnej.

Motywowanie tego kroku wyłącznie chęcią uchronienia dzieci przed "przeuczeniem" pozostawia wiele wątpliwości. Nazwisko Churchilla nie jest bowiem jedyne na tej swoistej "liście ksiąg zakazanych" nowego rządu. Z programu usunięto też Gandhiego i analizę fragmentów Biblii. Ten wybór wskazuje na coś więcej. W zamian wprowadzono natomiast nazwiska dwóch mało znanych murzyńskich bojowników o wolność z XVIII i XIX wieku i szerokie partie tematyczne dotyczące globalnego ocieplenia, zdrowego jedzenia, badania komórek macierzystych i biedy w Trzecim Świecie. Obok języka francuskiego, niemieckiego czy hiszpańskiego wprowadzono arabski, mandaryński oraz urdu. Ma być to wyrazem respektowania multikulturalności współczesnego brytyjskiego społeczeństwa.

Pozostawiając to pytanie bez odpowiedzi, można dojść do jednego ogólnego wniosku. Wdrażanie reform edukacji nie jest niestety najprostszym zadaniem. Czasami to - parafrazując Churchilla - "krew, pot i łzy".

Źródło: Rzeczpospolita

Źródło zdjęcia głównego: TVN24