Zaczęło się niewinnie - od dziecięcej kłótni o fajerwerki, a skończyło się na międzyetnicznej bitwie dwóch wiosek. Spokój po kilku dniach zaprowadziło dopiero ponad tysiąc policjantów.
Do wydarzenia doszło 9 lutego w czasie Festiwalu Lampionów w północnochińskiej prowincji Hebei, a starli się mieszkańcy wsi, zamieszkałej przez największą w Chinach grupę Han i wieś muzułmańskiej mniejszości Hui.
Zaczęło się od tego, że fajerwerki odpalone przez dzieci z wioski Hui zapaliły zapasy drewna mieszkańców Han. Gdy następnego dnia dorośli postanowili wyjaśnić swoje krzywdy, doszło do regularnych starć, w których kilka osób zostało poważnie rannych.
Dopiero tysiąc sprowadzonych policjantów zapanowało nad chaosem.
Hanowie stanowią ponad 90 procent mieszkańców Chin - mniejszość etniczna Hui liczy około dziesięciu milionów. Społeczność ta znana jest z przywiązania do islamu. W 2004 roku spór między Hanami a Hui spowodował w prowincji Henan śmierć siedmiu osób, a władze zostały zmuszone do wprowadzenia stanu wyjątkowego w okręgu, gdzie doszło do starć.
Źródło: PAP