Mała internetowa strona informacyjna lokalnych władz w prowincji Shaanxi przypadkiem potwierdziła prowadzenie prac nad najnowszą i największą chińską rakietą balistyczną Dong Feng - 41. Po zauważeniu sprawy przez media cała strona zniknęła. Artykuł kontrolowanego przez władze tabloidu "Global Post" na temat przecieku również został wykasowany.
Informacja na temat rakiety DF-41 została zawarta w krótkiej notce o pracach nad pociskiem w bazie wojskowej w centralnej prowincji Shaanxi. Umieściło ją na swojej stronie Prowincjonalne Centrum Monitorowania Środowiska. Informację szybko wychwycili chińscy internauci i zrobiło się o niej głośno nawet na anglojęzycznych forach wojskowych.
W piątek o pojawieniu się informacji napisał tabloid "Global Post" z Pekinu, który pozostaje pod kontrolą władz. Na jej bazie napisano szerzej o rakiecie, nazywając ją "strategicznym argumentem, który bez wątpienia jest najbardziej tajemniczym i najpotężniejszym narzędziem odstraszania".
Po kilku godzinach artykuł zniknął. Podobnie jak notka i cała strona regionalnego urzędu.
Nowa broń zagłady
Dotychczas chińskie władze nie przyznały oficjalnie, że rozwijają rakietę DF-41. Jednak różne przecieki i domysły wskazywały na to już od wielu lat. Początek prac miał mieć miejsce jeszcze w latach 80. Na początku XXI wieku spekulowano, iż rozwój rakiety przerwano z uwagi na problemy techniczne i skoncentrowano się na mniejszej DF-31.
W ostatnich latach pojawiły się jednak pojedyncze zdjęcia dużych pojazdów transportowych z niezidentyfikowaną rakietą ukrytą w pojemnikach. W dorocznych raportach Pentagonu na temat potencjału militarnego Chin znów pojawiły się stwierdzenia, że Chińczycy prawdopodobnie pracują nad nową rakietą balistyczną. Nie wskazano typu, ale uznano, że chodzi o DF-41. W 20130 miały zostać wykryte pierwsze testowe odpalenia.
Nie wiadomo nic konkretnego o DF-41, ale według odtajnionych ocen wywiadu USA, jest to najnowsza i największa chińska międzykontynentalna rakieta balistyczna. Ma mieć wyjątkowo duży zasięg, sięgający ponad 12 tysięcy kilometrów, co stawiałoby ją w pierwszym rzędzie z pociskami USA czy Rosji. DF-41 ma móc również przenosić do dziesięciu niezależnie naprowadzanych głowic jądrowych.
Nowa rakieta, o ile z powodzeniem zostanie zakończony jej rozwój, najpewniej będzie stanowiła główne uzbrojenie Drugiego Korpusu Artylerii (odpowiada za chiński arsenał jądrowy). Chińczycy utrzymują dość skromną liczbę rakiet międzykontynentalnych, szacowaną na nieco niej niż sto. Pekin ma jednak stać na stanowisku, że tyle wystarczy do skutecznego odstraszania.
Autor: mk\mtom / Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: USAF