Chilijscy górnicy wyjadą w kapsule


Uwięzieni 400 metrów pod ziemią chilijscy górnicy zostaną wydobyci na powierzchnię za pomocą specjalnej 10-metrowej kapsuły. Pierwsza z trzech jest już na miejscu prowadzonej od ponad miesiąca akcji ratunkowej. Wyciąganie górników ma rozpocząć się na początku listopada.

Pierwsza z trzech kapsuł - zbudowanych specjalnie do celów tej akcji w stoczni chilijskiej marynarki wojennej - została już dostarczona do kopalni San Jose, na pustyni Atacama, gdzie na początku sierpnia zasypanych zostało 33 górników. Dwie pozostałe mają być dostarczone w przyszłym, tygodniu. Kapsuły posłużą do wydobywania górników pojedynczo na powierzchnię, po ukończeniu drążenia szybów ratunkowych

20 minut na każdego górnika

Stalowa kapsuła mierzy ok. 10 m wysokości. W jej wnętrzu jest miejsce dla jednej osoby. Na dole kapsuły znajdują się trzy pojemniki ze sprężonym powietrzem, które powinno wystarczyć na 90 minut.

Ocenia się, że wyciąganie na powierzchnię będzie trwało 15-20 minut. W razie nieprzewidzianych trudności, np. zablokowania się kapsuły w szybie, będzie można otworzyć dolną pokrywę kapsuły i opuścić górnika z powrotem na dół na linie.

Zaczną już za miesiąc

Według ocen ekspertów rządowych, wydobywanie uwięzionych powinno nastąpić na początku listopada lub nawet wcześniej, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem. Poprzednio przewidywano, że akcja ratownicza może potrwać nawet do połowy grudnia.

Źródło: reuters, pap