Brytyjski premier David Cameron przeprosił w środę w Izbie Gmin rodziny 96 ofiar tragicznych zajść na stadionie Hillsborough w 1989 r. za niewystarczające działania policji w śledztwie i próbę przerzucenia przez nią odpowiedzialności na kibiców.
Na stadionie należącym do klubu Sheffield Wednesday 15 kwietnia 1989 r. podczas półfinałowego meczu ligowego między klubami Liverpool FC i Nottingham Forest kibice zostali przyparci do ogrodzenia przez napierający tłum wpuszczony bramą, zamiast pojedynczo.
Liczba kibiców znacznie przekroczyła pojemność stadionu. W tej największej tragedii w historii angielskiego futbolu zginęło 96 osób. Ofiary to kibice Liverpoolu.
Ustalenia specjalne
Cameron wypowiadał się po zapoznaniu się z raportem powołanej przez rząd Gordona Browna w 2009 r. grupy Hillsborough Independent Panel, opartym na niepublikowanych dotychczas materiałach. Krzywdę, która spotkała rodziny, nazwał "podwójną niesprawiedliwością", mając na myśli to, że ich bliskim nie zapewniono bezpieczeństwa, oraz to, że nie doczekały się zadośćuczynienia od policji i wymiaru sprawiedliwości. W opinii autorów raportu, którzy przebadali sprawozdania z autopsji zwłok, w dużej liczbie przypadków poszkodowanym można było uratować życie, gdyby służby ratunkowe zareagowały energiczniej.
Fałszywy obraz
Oryginalne policyjne dochodzenie usiłowało zrzucić winę na "pijanych kibiców, którzy bez biletów wtargnęli na stadion". Stwierdzało też, że ofiarom nie można było pomóc, ponieważ zmarły bądź były w stanie śmierci klinicznej w 15 minut po rozpoczęciu meczu. Komisja dochodzeniowa pod przewodnictwem lorda Taylora w 1990 r. orzekła, że głównym powodem tragedii było to, że policja nie zapanowała nad tłumem. Rodzinom ofiar, zorganizowanym w społecznym komitecie, takie wyjaśnienie nie wystarczyło. Chciały wiedzieć, co było powodem śmierci ich bliskich i co działo się po tragedii. Obecny raport, sporządzony w wyniku presji społecznej, ustalił też, że duża liczba oryginalnych świadectw policyjnych po wypadku została zmieniona na potrzeby dochodzenia. Niewykluczone, że Sąd Najwyższy mimo upływu 23 lat od tragedii zarządzi wznowienie dochodzenia, jeśli wystąpi o to prokurator generalny Dominic Grieve.
Autor: mn//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA