Generał Manaf Tlas, dotychczas najwyższy rangą syryjski wojskowy, który przeszedł na stronę przeciwników prezydenta Baszara el-Asada, zaapelował we wtorek o "potępienie zbrodni reżimu" i o jedność w budowie "nowej Syrii".
Tlas, który zaliczał się do najbliższych przyjaciół Asada, powiedział w nadającej z Arabii Saudyjskiej telewizji Al-Arabija, że Syryjczycy muszą się zjednoczyć, aby "zbudować nowy, demokratyczny kraj".
Ludzie honoru nie trzymają z Asadem
- Zwracam się do was, jako jeden z synów Syryjskiej Armii Arabskiej, którzy odrzucają kryminalne postępki tego skorumpowanego reżimu. Ludzie honoru w wojsku nie pogodzą się z tymi zbrodniami - powiedział Tlas.
Było to pierwsze publiczne wystąpienie Tlasa od czasu opuszczenia przez niego Syrii na początku lipca. Jego długie milczenie spowodowało, że pojawiły się wątpliwości czy przyłączył się do powstańców walczących z reżimem Asada, czy po prostu uciekł przed wojną domową.
Asad traci zwolenników wśród "swoich"
Tlas jest synem byłego ministra obrony Syrii Mustafy Tlasa i zaliczał się do najbliższych przyjaciół i współpracowników Asada. Był jednym z czołowych dowódców elitarnej Gwardii Republikańskiej.
Jest, jak dotychczas, najwyższym rangą oficerem, który zdecydował się na ucieczkę. W trwającym od 17 miesięcy powstaniu przeciwko reżimowi Asada zginęło, jak oceniają niezależne źródła, ok. 17 tys. ludzi.
Autor: zś\mtom / Źródło: PAP