Były minister krytykował zamach stanu. Zatrzymało go wojsko


Ośmiu uzbrojonych żołnierzy weszło we wtorek do Klubu Korespondentów Zagranicznych w Bangkoku i zatrzymało tam ministra oświaty Chaturona Chaisanga w rządzie obalonym przed tygodniem przez armię - informuje agencja Reutera.

Chaturon Chaisang ukrywał się dotąd, odmówiwszy stawienia się na wezwanie wojska, które po przejęciu władzy zatrzymało wielu polityków. We wtorek po raz pierwszy wystąpił publicznie w Klubie Korespondentów Zagranicznych, potępiając zamach stanu, który - jego zdaniem - tylko zaostrzy konflikt w podzielonym kraju. - Pragnę podkreślić, że zamach stanu oznacza anulowanie demokracji, więc nie może stworzyć reguł, które demokrację poprawią - powiedział były minister.

Wojsko przejęło władzę

Wojsko zatrzymało członków obalonego rządu, ale większość z nich, łącznie z byłą premier Yingluck Shinawatrą, została już zwolniona. Zatrzymania tłumaczono potrzebą dania osobom zaangażowanym w konflikt polityczny "okazji do uspokojenia się i czasu na przemyślenie".

Obecnie na czele władz w Tajlandii stoi dowódca armii generał Prayuth Chan-ocha i jego junta - Narodowa Rada Pokoju i Porządku. Armia twierdzi, że przejęcie przez nią władzy było konieczne ze względu na przeciągający się kryzys polityczny między obalonym rządem a jego przeciwnikami. Przejmując władzę, wojsko zawiesiło konstytucję i rozwiązało obie izby parlamentu.

Autor: kg//kdj / Źródło: PAP

Raporty: