Ponad 150 Brytyjczyków walczących w szeregach tak zwanego Państwa Islamskiego zostało pozbawionych od 2011 roku brytyjskiego obywatelstwa i trafiło na czarne listy. Oznacza to, że mają zakaz powrotu do Wielkiej Brytanii - podały w niedzielę media na Wyspach.
Brytyjskie MSW przyspieszyło rozpatrywanie wniosków o pozbawienie obywatelstwa, gdy służby wywiadowcze ostrzegły, że nawet 300 brytyjskich dżihadystów, walczących w szeregach tak zwanego Państwa Islamskiego (IS), może planować powrót do kraju w celu przeprowadzenia zamachów.
Wyjechali, by wesprzeć IS
W 2016 roku paszport, z powodu działalności islamistycznej, odebrano 35 osobom, podczas gdy przez całe poprzednie cztery lata łącznie odebrano 72 paszporty. W pierwszym kwartale tego roku podobna decyzja zapadła wobec 15 dżihadystów, a od kwietnia oraz ataków terrorystycznych w Manchesterze i Londynie - wobec co najmniej 30 kolejnych osób.
Według przytaczanych przez dziennik "Sunday Times" wewnętrznych analiz resortu, około 850 Brytyjczyków wyjechało z kraju, by wesprzeć IS, z czego około połowa wróciła do Wielkiej Brytanii, a 130 zginęło na miejscu.
Podkreślono jednak, że wszystkie osoby pozbawione brytyjskiego obywatelstwa posiadają jeszcze paszporty wydane przez inny kraj. Zgodnie z prawem, rząd nie może odebrać obywatelstwa osobie, która w efekcie zostałaby bezpaństwowcem.
Ojciec i brat zamachowca z Manchesteru
Źródła wywiadowcze powiedziały "Timesowi", że wśród kolejnych osób, które czekają na decyzję w sprawie odebrania paszportu, są między innymi ojciec i brat zamachowca z Manchesteru, Salmana Abediego, którzy przebywają w areszcie w Libii. Jak zaznaczono, rząd wolałby sprowadzić ich do kraju i osądzić za współudział w przygotowaniu ataku, do którego doszło w marcu po koncercie amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande. Zginęły wówczas 22 osoby, w tym dwójka Polaków.
W rozmowie z dziennikiem wiceminister spraw wewnętrznych Ben Wallace powiedział, że brytyjski rząd "jest przygotowany na ryzyko, które stwarzają Brytyjczycy powracający na skutek tego, że IS przegrywa w Iraku i Syrii". "Wykorzystujemy liczne narzędzia, by ograniczyć to zagrożenie" - zapewnił.
"Times" zaznaczył, że rząd zdecydował o "agresywnym" podejściu do możliwości odbierania obywatelstwa, by podejrzani nie mogli już wrócić na terytorium Wielkiej Brytanii. Brytyjskie służby specjalne monitorują obecnie ponad 23 tys. osób podejrzewanych o działalność ekstremistyczną.
Autor: tas//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | VOA