Francuski minister spraw wewnętrznych Bruno Le Roux został wezwany do premiera Bernarda Cazeneuve'a w związku z doniesieniami, iż będąc parlamentarzystą szef MSW zatrudniał swoje córki.
W poniedziałek w satyrycznym show telewizyjnym Quotidien poinformowano, że Le Roux kilkakrotnie zatrudniał jako asystentki parlamentarne swoje dwie córki, gdy miały wakacje. - Córki pracowały dla mnie... głównie w czasie wakacji, ale nigdy na stałe - mówił Le Roux cytowany w Quotidien. Le Roux pełni funkcję ministra spraw wewnętrznych od grudnia zeszłego roku. Wcześniej był szefem klubu parlamentarnego Partii Socjalistycznej. Dotychczas francuska prokuratura ds. finansowych nie skomentowała doniesień na temat zatrudniania córek przez Le Roux. Sprawa zatrudniania członków rodziny przez francuskich polityków jest gorącym tematem trwającej kampanii przed wyborami prezydenckimi ze względu na formalne śledztwo, które toczy się przeciw kandydatowi centroprawicy na prezydenta François Fillonowi. Postawiono mu zarzuty sprzeniewierzenia środków publicznych poprzez fikcyjne zatrudnianie rodziny w parlamencie oraz płatnej protekcji w związku z przyjmowaniem od przyjaciela luksusowych garniturów. Zatrudnianie rodzin polityków jest we Francji legalne i praktykowane przez wielu parlamentarzystów; nie może być to jednak praca fikcyjna.
Autor: mtom/jb / Źródło: PAP