Sześć osób zostało w piątek lekko rannych po tym, jak van wjechał w kawiarniany ogródek w centrum Brukseli - przekazały lokalna straż pożarna i prokuratura. Śledczy starają się ustalić, czy był to wypadek, czy celowy atak.
Kierowca białego vana uciekł z miejsca zdarzenia około godziny 13 czasu lokalnego. Późnym popołudniem został zatrzymany w północnej części Antwerpii - poinformowali brukselscy prokuratorzy. Wcześniej auto podejrzewanego znaleziono porzucone w pobliżu Brukseli.
- Fakty oczywiście sprawiają, że myśli się o atakach, jakie miały miejsce w przeszłości, ale nie jest to jedyna możliwość, którą rozważamy. Możliwe, że był to tylko wypadek – powiedział rzecznik brukselskiej prokuratury.
Żadna z sześciu lekko rannych osób nie wymagała hospitalizacji.
Motywy sprawcy są nadal ustalane, jednak świadkowie zdarzenia przekazali belgijskim mediom, że van wjechał z piskiem opon w ulicę Saint-Michel, przy której znajduje się kawiarnia i która prowadzi do ruchliwej promenady handlowej Rue Neuve, i zdawał się celować w kawiarnię, po czym odjechał z dużą prędkością.
Na nagraniu ze zdarzenia widać, jak biały van szybko jedzie i dynamicznie skręca, ale tylko ociera się o fragment ogródka kawiarni i nie jest oczywiste, by brał gości za cel.
Źródło: PAP, Reuters