Bitwa faszystów i lewaków

Starcia na ulicach Madrytu
Starcia na ulicach Madrytu
aptn
Starcia na ulicach Madrytuaptn

Barykady, spalone kontenery, ulice Madrytu spowite dymem i gazem łzawiącym, policja zmuszona do użycia gumowych kul - to efekt starć funkcjonariuszy ze skrajnie prawicowymi faszystami oraz ugrupowaniami lewicowymi.

Do starć doszło w nocy z piątku na sobotę. W wyniku zamieszek jedna osoba została ranna, a co najmniej siedem aresztowanych.

Antyfaszyści protestowali przeciwko zorganizowaniu przez skrajną prawicę spotkania wyborczego na centralnym placu Tirso de Molina, w pobliżu którego znajduje się zamieszkała przez imigrantów dzielnica Lavapies.

- To protest przeciwko władzom miejskim, które zezwoliły na faszystowską manifestację blisko biednej dzielnicy robotniczej, a nie pozwoliły na naszą - powiedział jeden z członków ugrupowania Coordinadora Antifascista.

Jeszcze przed manifestacją 20 radiowozów policyjnych otoczyło plac, co pozwoliło uniknąć starć miedzy dwiema wrogimi grupami. Radykałowie zaatakowali jednak policjantów kamieniami zza barykady utworzonej z podpalonych kontenerów na śmieci i wywróconych samochodów Zniszczeniu uległo kilka siedzib banków i okoliczne sklepy.


Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: aptn