Nigeria sprowadza setki najemników z Rosji i z Południowej Afryki, aby przygotować przed wyborami wyznaczonymi na 28 marca ofensywę przeciwko dżihadystom z Boko Haram - podają źródła dyplomatyczne i wojskowe w Johannesburgu i Dakarze.
Reuters powołuje się m.in. na umieszczone w internecie zdjęcia białych mężczyzn w mundurach khaki, którzy pojawili się w tych dniach w Maiduguri, stolicy regionu w północno-wschodniej Nigerii, w samochodach uzbrojonych w karabiny maszynowe.
Rzecznik rządu nigeryjskiego Mike Omeri odmówił skomentowania informacji, odsyłając dziennikarzy do rzecznika wojskowego.
Instruktorzy
Prezydent Nigerii Goodluck Jonathan w wywiadzie, którego udzielił w środę rozgłośni Voice of America, powiedział, że dwie nigeryjskie firmy zakontraktowały "instruktorów i techników", którzy mają pomóc nigeryjskim siłom zbrojnym. Nie podał jednak żadnych szczegółów dotyczących liczby tych specjalistów wojskowych.
Według nigeryjskich źródeł wojskowych Nigeria nawiązała kontakt z szefami dawnej południowoafrykańskiej prywatnej firmy wojskowej pod nazwą Executive Outcomes, która w latach panowania apartheidu w RPA była zaangażowana w czasie angolskiej wojny domowej (1975-2002) po stronie przeciwników rządzącej lewicowej MPLA (Ludowy Ruch Wyzwolenia Angoli) oraz w konflikcie w Sierra Leone w 1995 r.
Została rozwiązana w 1998 r. pod naciskiem rządu w Pretorii, który po zniesieniu apartheidu zakazał działalności firmom oferującym usługi żołnierzy-najemników.
400 dolarów żołdu
Reuters powołując się na zachodnioafrykańskie źródła wojskowe podaje, że kilkuset cudzoziemców uczestniczy w największej z dotychczasowych (i mało skutecznych)ofensywie przeciwko siłom Boko Haram i że ich żołd wynosi 400 dolarów dziennie.
Autor: pk//gak / Źródło: PAP