Belgijka została matką, choć była bezpłodna. To pierwszy przypadek na świecie, kiedy kobieta naturalnie zaszła w ciążę i urodziła zdrowe dziecko dzięki użyciu zamrożonych wiele lat wcześniej tkanek jajnika. Materiał programu "Fakty z Zagranicy" w TVN24 Biznes i Świat.
Kobieta pragnie zachować anonimowość. Jej syn przyszedł na świat w listopadzie 2014 roku. O udanym zabiegu poinformowano w środę.
Kilkanaście lat w zamrażarce
Kobieta, kiedy była jeszcze nastolatką, zachorowała na anemię sierpowatą. Potrzebny był przeszczep szpiku, a potem chemioterapia. Podawanie chemii bardzo często wiąże się z uszkodzeniem jajników i tak też się stało. Lekarze usunęli jeden z nich, pobierając tkanki.
- Pobraliśmy jajnik, fragmenty zamroziliśmy na 10 lat - wyjaśnił prof. Philippe Simon, chirurg. Lekarze wykazali się dużą przezornością, bo kiedy Belgijka miała 15 lat, przestał pracować drugi jajnik.
Dekadę później - w wieku 25 lat - kobieta postanowiła zajść w ciążę i zgłosiła się do lekarzy. - Gdy zapragnęła zostać matką odmroziliśmy tkanki i wszczepiliśmy z powrotem, i zaszła w ciążę - dodał lekarz.
Ciąża
Zamrożone cztery fragmenty jajników zostały przeniesiony na niefunkcjonujący jajnik i 11 kolejnych na inne części jej ciała. Po kilkunastu miesiącach od zabiegu 27-latka zaszła w ciążę.
Kobieta nie chce zdradzić swoich danych. Wiadomo, że w wieku 11 lat przeniosła się do Belgii z Republiki Konga.
Ginekolog Grzegorz Mrugacz z kliniki "Bocian" w Białymstoku w rozmowie z "Faktami z Zagranicy" podkreślił, że Belgijka to pierwszy przypadek naturalnego zapłodnienia po przeszczepieniu jajników. Dotychczas zapłodnień w takich przypadkach dokonywano metodą in vitro.
Oglądaj program "Fakty z Zagranicy" w TVN24 BiŚ o godz. 20
Autor: pk//gak / Źródło: en.cihan.com.tr, Fakty z Zagranicy
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock