Napady z bronią stają się coraz częstsze na ulicach Brukseli. Policjanci się boją i mają dość. Strajkują. Najbardziej popularną bronią wykorzystywaną przez brukselskich bandytów stał się zaś kałasznikow.
Podczas, gdy ich moskiewscy koledzy protestują przeciw toczącej rosyjską milicję korupcji, policjanci z Brukseli strajkują w obronie własnego bezpieczeństwa.
Chcą działań, nie dyskusji
Kilka głośnych przestępstw z użyciem broni palnej skłoniło ich do rozpoczęcia strajku. Funkcjonariusze skarżą się, że nie mogą liczyć na wsparcie dodatkowych sił, gdy są w sytuacji zagrożenia.
- Personel domaga się wyraźnych kroków (...) zarówno natury prawnej jak i politycznej, które doprowadzą do skutecznego wprowadzenia nowych środków w życie, a nie dyskusji bez końca i obietnic, które nie są realizowane - napisano w zapowiedzi strajku, który może się rozpocząć już 15 lutego.
Nieco wsparcia polityków
Belgijscy politycy nie pozostają obojętni. Oni również nie zgadzają na wszechobecną znieczulicę wobec sprawców drobnych przestępstw.
Według przewodniczącego regionu brukselskiego Charlesa Pigue "sądy powinny karać 16-latków jak osoby pełnoletnie". I dodał, że Bruksela nie jest bardziej niebezpieczna od "innych europejskich miast o takich samych gabarytach i funkcjach".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia/bert76