Ich mężowie, synowie oraz bracia pojechali na Ukrainę i stracili z nimi kontakt. Rosjanie dzwonią na ukraińską infolinię, by dowiedzieć się, co dzieje się z ich bliskimi. Część nagrań opublikowała telewizja CNN.
Infolinię "Wróć z Ukrainy żywy" założyło ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Działa od początku wybuchu wojny. Do tej pory odebrano ponad sześć tysięcy połączeń. Dzwonią Rosjanie, którzy starają się dowiedzieć, co się stało z ich bliskimi, którzy wyjechali i kontakt się z nimi urwał.
- Ze swojej strony przede wszystkim pomożemy znaleźć bliskich tych rodzin, które okazały się oszukane. De facto pomagamy zatrzymać wojnę. Oni nie wiedzą, co się w Ukrainie dzieje, więc drugim celem jest przekazać Rosji prawdę - reporterowi CNN mówiła Kristina (imię zmienione), która zarządza infolinią.
Czytaj także: Matki rosyjskich żołnierzy pytają: gdzie są nasi synowie? Do których drzwi mamy pukać, by ich odzyskać?
"Czy tu u was można się dowiedzieć, czy człowiek żyje, czy nie?"
Rosjanie o ukraińskiej infolinii dowiadują się zazwyczaj z mediów społecznościowych albo drogą pantoflową. Telewizja CNN opublikowała część rozmów osób, które zadzwoniły na linię.
"Czy tu u was można się dowiedzieć, czy człowiek żyje, czy nie?", "Dzień dobry, nie macie przypadkiem informacji o moim mężu?", "Przepraszam, że przeszkadzam, ale dzwonię, żeby zapytać o brata" - słychać na nagraniach w CNN.
Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę
- Dzwonił ojciec, mówił: "nasze dzieci wykorzystują jako mięso armatnie. Politycy, poważni ludzie grają w swoje gierki, rozwiązują swoje problemy, a nasze dzieci mają za to umierać" - cytowała Kristina reporterowi CNN.
Na nagraniach słychać też jedną z kobiet: "To naprawdę nie nasza wina, proszę, zrozumcie, że ich zmusili" i dodała: "też chcę, żeby to się zakończyło, chcę, żeby wszyscy żyli w pokoju".
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: CNN/TVN24