Pięciometrowy rekin biały odgryzł nogę 20-letniemu mężczyznę, który uprawiał bodyboarding (ślizganie się na wodzie na desce surfingowej) u wybrzeży Cape Town w RPA. Mężczyzna nie przeżył - poinformowały tamtejsze służby ratownictwa wodnego.
- Nie ma innych śladów ugryzień lub ran na ciele mężczyzny. Jedynie amputowana została prawa noga. Nie udało się jej odzyskać - podali ratownicy.
Rekin zaatakował na wyizolowanej plaży, bardzo popularnej wśród surferów. Teraz cały obszar został zamknięty.
To już drugi śmiertelny atak rekina w tym rejonie w ciągu ostatnich dwóch lat. W 2010 roku rekin zabił mężczyznę pochodzącego z Zimbabwe. Kolejny atak miał miejsce we wrześniu 2011 roku: pływak został poważnie ranny, ale przeżył.
Władze Cape Town zaproponowały utworzenie specjalnej sieci, która uniemożliwiłaby rekinom wpływanie w okolice plaż. Tego typu rozwiązanie zostało zastosowane m.in. w Hong Kongu, aby zapewnić bezpieczeństwo kąpiącym się surferom. Tam również wynajmowani są specjalni "wyszukiwacze rekinów" którzy alarmują ludzi o zbliżającym się niebezpieczeństwie.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu