Jaser Arafat został otruty. W spisku miał uczestniczyć były członek władz Autonomii Palestyńskiej Mohammed Dahlan - stwierdza raport specjalnej komisji śledczej, którego fragmenty przeciekły do palestyńskich mediów i telewizji Al-Dżazira.
Przyczyna śmierci Arafata nie była dotąd znana, a oskarżenia o domniemane zamordowanie wieloletniego, legendarnego przywódcy Palestyńczyków - nie poparte dowodami - kierowano raczej pod adresem Izraela, niż wrogów z własnego obozu.
Zatrute leki
Jednak według liczącego 118 stron raportu, to właśnie Dahlan - były szef służby bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej w Strefie Gazy - przekazał zatrute leki Arafatowi tuż przed jego tajemniczą śmiercią w listopadzie 2004 roku. Dotychczas mówiono, że zgon nastąpił z powodu tajemniczej choroby.
Autorami dokumentu są prominentni działacze Fatahu, ugrupowania, które dzierży władzę w Autonomii Palestyńskiej, m.in. Taib Abdel Rahim oraz Nabil Szaat.
Według raportu, gdy Arafat leżał we francuskim szpitalu wojskowym, Dahlan polecił jednemu z dowódców ochrony Arafata spalić fiolki po lekach zażywanych przez palestyńskiego lidera. Mieli to potwierdzić w rozmowie z komisją także inni współpracownicy Arafata.
Seria zamachów
Raport oskarża również Dahlana o zorganizowanie serii zamachów wymierzonych w politycznych rywali. Zdaniem komisji, Dahlan, przeciwnik obecnego prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, a wcześniej Arafata, miał też przywłaszczać sobie publiczne środki i przelewać je na prywatne konta w Szwajcarii oraz w państwach Zatoki Perskiej.
Oficjalnie władze Autonomii nie skomentowały dotąd sensacyjnych doniesień o zawartości raportu. Jak twierdzi jednak strona internetowa izraelskiej gazety "The Jerusalem Post", Al Dżazirze udostępnił raport jeden z najbliższych współpracowników prezydenta Abbasa.
Pałacowe intrygi
Komisja śledcza została powołana, by zbadać podejrzenia, że Dahlan planował przewrót mający na celu obalenie Abbasa. To na życzenie prezydenta Dahlan został wydalony z Komitetu Centralnego Fatahu. Dahlan zaprzeczał oskarżeniom i przybył pod koniec lipca do Ramalli, gdzie znajduje się siedziba władz Autonomii - by odwołać się od decyzji o usunięciu go z władz Fatahu.
Służby bezpieczeństwa Autonomii otoczyły dom Dahlana, zatrzymały członków jego ochrony i skonfiskowały broń oraz samochody. Samemu Dahlanowi pozwolono jednak na wyjazd do Jordanii.
Otoczenie Dahlana twierdzi, że do rozgrywki z Abbasem doszło, gdy zaczął on domagać się wyjaśnienia, co stało się z kwotą 1, 3 mld dolarów zdeponowaną na rachunku Palestyńskiego Funduszu Inwestycyjnego. Zdaniem Dahlana, większość tych pieniędzy zniknęła po tym, jak Abbas przejął władzę w styczniu 2005 roku.
Źródło: PAP