Angelina Jolie zarzuciła pismu "Vanity Fair" manipulację po wywiadzie opublikowanym na jego łamach, w którym opowiedziała o kontrowersyjnej "zabawie" z dziećmi podczas kręcenia jej filmu w Kambodży. Pismo odrzuciło jednak oskarżenia, w odpowiedzi publikując spisany fragment nagrania rozmowy z aktorką.
Kontrowersje dotyczą filmu "Najpierw zabili mojego ojca", który Angelina Jolie w 2016 roku nakręciła w Kambodży. Oparty jest on na relacjach ocalałych z rzezi Czerwonych Khmerów, brutalnie rządzących Kambodżą w latach 1975-1979. Obraz przedstawiony jest oczami dziecka.
W wywiadzie, który ukazał się pod koniec lipca na łamach magazynu "Vanity Fair" Jolie opisała, jak twórcy filmu bawili się podczas rekrutacji dzieci starających się o angaż. Jedną z "zabaw" miało być dawanie im pieniędzy, a następnie odbieranie im ich.
Magazyn broni wywiadu
Aktorka i reżyserka stanowczo zaprzeczyła tym doniesieniom twierdząc, że jej wypowiedź została zmanipulowana. "Podjęto wszelkie starania w celu zapewnienia bezpieczeństwa, komfortu i dobra dzieci" - oznajmiła Jolie nazywając artykuł "zasmucającym".
Prawnicy Jolie oskarżyli także Evgenię Peretz, dziennikarkę "Vanity Fair" przeprowadzającą wywiad z aktorką, o "błędny" zapis relacji. Od magazynu zażądano usunięcia akapitu zawierającego kontrowersyjną wypowiedź, przeprosin oraz sprostowania, w którym wyjaśnionoby, że dzieci nie zostały oszukane.
"Vanity Fair" odmówiło jednak twierdząc, że to, co ukazało się na łamach gazety, znajduje odzwierciedlenie w nagraniach rozmowy z reżyserką.
Magazyn ujawnił również fragment spisanego wywiadu, w którym Jolie opowiada, jak członkowie ekipy zachęcali dzieci słowami "kamera się zbliża, chcemy się z tobą pobawić!".
Jak następnie tłumaczyła, zabawa polegała na tym, że mówiono do dzieci: "Zamierzamy położyć pieniądze na stole. Pomyśl, na co potrzebowałbyś tych pieniędzy".
Dodała, że czasem były to też tylko "ciasteczka".
"A teraz je (pieniądze - red.) weź", mówiono, po czym "łapaliśmy je (dzieci - red.)", powiedziała Jolie - wynika z transkrypcji wywiadu.
Jolie: to była improwizacja
Aktorka twierdzi, że "udawane ćwiczenie improwizacji, odzwierciedlające rzeczywistą scenę z filmu, zostało opisane tak, jakby było prawdziwą sytuacją".
Wcześniej Jolie została skrytykowana przez wielu internautów, którzy zarzucili jej ekipie "emocjonalne nadużycia i okrucieństwo" wobec dzieci.
Angelina Jolie na początku roku mówiła BBC, że ma nadzieję, że jej film "Najpierw zabili mojego ojca" pomoże mieszkańcom Kambodży mówić bardziej otwarcie o traumatycznym okresie w ich historii, jakim były rządy Czerwonych Khmerów.
Autor: mm/adso / Źródło: BBC