Amerykańscy śledczy stwierdzają, że w tragicznym nalocie w sierpniu zginęło najwyżej dziewięciu afgańskich cywilów. To zasadnicza różnica z wersją podawaną przez władze Afganistanu i potwierdzana przez ONZ, według której cywilnych ofiar było 90.
Lotniczy ostrzał miał miejsce 22 sierpnia w prowincji Herat. afgański prezydent Hamid Karzai ostro skrytykował akcję sił koalicyjnych, stwierdzając, że przyniosła ona kilkadziesiąt ofiar cywilnych. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Dochodzenie podjęte przez przedstawicieli Organizacji Narodów Zjednoczonych potwierdziło, że ofiar nalotu było 90. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Jednak według Amerykanów, którzy przeanalizowali zdjęcia terenu walk sprzed i po ostrzale, ofiar było znacznie mniej. Wśród zabitych ma być od 30 do 35 rebeliantów, wśród nich jeden z dowódców talibów, mułła Sadiq.
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Reuters